> .analizując dalej moją wypowiedź.. Przykład, który podaje Airguest dotyczący
> profesora z uczelni X czy podpada pod Ustawę?
>
> W moim rozumowaniu wesprę się przykładami ogólnie dostępnymi. Mamy tutaj
> osobę i firmę/organizację, w której ta osoba pracuje. Mamy więc dwie
> wskazówki dzięki którym zidentyfikujemy osobę bez nadmiernych środków i czasu.
>
> Równocześnie, czy wszelkie gazety, w tym porządne dzienniki jak i kolorowa
> prasa nie łamią tej ustawy przytaczając miejsca i wydarzenia związane z
> konkretnymi osobami? Wystarczy napisać, "Pan Zenon Kowalski z firmy Y...",
> czy może "Pani Edyta Górecka zamieszkała z mężęm w nowym domku w miejscu Z"?
>
> Ludzie!! Trzeba by natychmiast zamknąć wszystkie kolorowe pisma!! Czy numer
> telefonu na równi identyfikuje osobę jak nazwa firmy, w której pracuje??
>
> Mamy tu dylematy, których nie rozwiąże nikt włącznie z Ustawodawcą!
>
> Takie roztrząsanie szcegółów na nic się nie zda dopóki nie będziemy mieli
> precedensu. Takie moje zdanie jest. Czy się mylę? Słucham...

najpierw zwroc uwage, na jakie tory zeszla dyskusja - definicji danych osobowych.
Zastosowanie uodo do przytoczonej sytuacji to zupelnie inna para kaloszy.
Polecam lekture pierwszych art. ww. ustawy. Dowiesz, sie do czego i kogo sie ja
stosuje.

pozdrawiam
d.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl