Fri, 13 Feb 2004 17:59:16 +0100, "Boombastic"
<b...@N...onet.pl> pisze:

>Mylisz sie. Nie ma czegoś takiego jak zobligowanie do zawarcia umowy. W
>każdej chwili możesz zrezygnować z zawarcia ostatecznej umowy sprzedaży.
>Tracisz tylko zadatek. Mechanizm podobny jak w przypadku normalnej umowy.

No właśnie, że nie.
Jeśli zawarłeś umowe przedwstępną sprzedaży nieruchomości
u notariusza, to na podstawie tej umowy możesz domagać się
wykonania tej umowy - czyli zawarcia umowy przenoszącej
własność. Idziesz do sądu i sąd automatycznie nakazuje zbywcy
nieruchomość zbyć, a Tobie za nią zapłacić (na depozyt sądowy,
jeśli sprzedający odstawia Rejtana). To się dzieje szybko,
automatycznie i bez zbędnych ceregieli.
Jeśli umowa została zawarta bez pośrednictwa notariusza,
to możęsz iść do sądu tylko o zwrot zaliczki bądź zadatku.
Żadna siła nie zmusi sprzedającego do wywiązania się
z umowy przedwstępnej. I w odzyskaniu przez Ciebie
wplaconych pieniedzy stoi przed Tobą normalna droga
cywilna, czyli dośc przykra procedura.

pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich

--
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią