eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawotrynkiewicz wychodziRe: trynkiewicz wychodzi
  • Data: 2014-01-17 19:07:34
    Temat: Re: trynkiewicz wychodzi
    Od: "A. Filip" <a...@x...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    FEniks <x...@p...fm> pisze:
    > W dniu 2014-01-17 17:08, Qrczak pisze:
    >> Dnia 2014-01-17 10:33, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
    >>> W dniu 2014-01-17 10:20, Agnieszka pisze:
    >>>>
    >>>> Tego "błędu statystycznego" boją się w tej chwili tysiące
    >>>> rodziców
    >>>> młodych chłopców. A wypuszczenie Trynkiewicza to poniekąd
    >>>> "przyzwolenie na legalne zabijanie z premedytacją". Bo
    >>>> przecież
    >>>> wszyscy mówią, że zabije. A prawnicy do tego dodają, że
    >>>> dopiero jak
    >>>> zabije to można zareagować. Czyli w świetle prawa - niech
    >>>> zabije, to
    >>>> będziemy mogli ze spokojnym sumieniem go znowu zamknąć.
    >>>
    >>> Sytuacja jest patowa, ale skoro już zaistniała i jako taka
    >>> jest
    >>> wyjątkowa, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Trynkiewicza
    >>> dozorować
    >>> całodobowo (są takie możliwości prawne). Na takie koszty chyba
    >>> nasze
    >>> państwo stać, zwłaszcza że chodzi o pojedynczy przypadek (a
    >>> nawet 2)?
    >>
    >> Teraz coraz trudniej już spokojnie sobie spacerować. Dziaciaka
    >> na
    >> podwórko luzem puścić.
    >
    > No, przecież o tym, że taka patowa sytuacja powstanie, jest
    > wiadome
    > dopiero od 25 lat. Czasu mało, trzeba na kolanie ustawę klecić.
    >
    > Ewa

    To całe 25 lat było _pewne_ że Trynkiewicz nie zasłuży na
    przedterminowe zwolnienie?

    Wypada przynajmniej udawać że jakieś tam szansę miał.

    --
    A. Filip
    Ignorant jest podobny do wysuszonego kanału nawadniającego.
    (Przysłowie kazachskie)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1