eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawosystem ratalny i podpis › Re: system ratalny i podpis
  • Data: 2009-06-25 00:13:20
    Temat: Re: system ratalny i podpis
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:h1u5oe$2ng$1@news.onet.pl...
    > Robert Tomasik pisze:
    >> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w
    >> wiadomości news:h1sfll$oem$1@news.onet.pl...
    >>> Nie za bardzo rozumiem Twoje obawy. Przecież bank każdorazowo musi
    >>> wyrazić zgodę na udzielenie kredytu konkretnemu klientowi. No i nie
    >>> mówimy tu o kwocie miliona złotych, tylko o wartości telewizora, lub co
    >>> najwyżej kilku.
    >> Musi? Jeśli decyzyjną osobą jest ekspoedientka? Załóżmy, ze nie zapytała
    > Nie wiem czy tak jest, ale niegłupi byłby po prostu brak możliwości
    > drukowania umowy, jeśli bank nie wyraża zgody.

    A jak ją ręcznie wypisze? Pomysł Twój jest dobry, ale oddanie
    pełnomocnictwa w ręce ekspedientki jest poważną nieostrożnością.

    >> o zgodę i podpisała umowę. Umowa jest ważna, a ją możemy sobie ścigać do
    >> trzykrotnej pensji - pewnie najniższej krajowej :-) Co więcej powie, ze
    > Za takie umyślne działania bezprawne powyższe ograniczenie chyba nie
    > działa?

    Jak to nie działa? Postaw sie na miejscu klienta. Zawarł umowę z
    przedstawicielem banku, a tu nagle inny przedstawiciel podnosi, że ten
    wcześniejszy sie pomylił. Co byś pomyślał, gdyby to Ciebie dotyczyło?

    >> dzwoniła i ktoś jej z banku powiedział, że może.
    > O, to od razu wiadomo że kłamie, bo to nie jest tak, że ktoś dzwoni i
    > mówi, że może. Zresztą w najgorszym przypadku bank po prostu nie przeleje
    > pieniędzy sklepowi.

    No i co z tego, że kłamie? Co to obchodzi klienta czy sklep?

    >>> Jeśli zgody nie będzie, to sytuacja będzie taka, że sklep wyda towar
    >>> na podstawie fraudu swojej pracownicy, a bank nie przeleje pieniędzy do
    >>> sklepu.
    >> Nie, jeśli to pracownik sklepu podpisze umowę w imieniu banku. Od tego
    >> momentu umowa jest zawarta i sklep spokojnie wygra w sądzie sprawę o
    > Skoro bank nie wyraził zgody na podpisanie umowy, to pani-pełnomocnik
    > nie ma umocowania. Pełnomocnictwo nie upoważnia bowiem do zawierania
    > dowolnych umów w imieniu banku, a tylko tych konkretnych, co do których
    > bank uprzednio wyraził zgodę.

    To bardzo słuszna relacja, tyle, ze dotyczy pracownika i pracodawcy.
    Klienta nie wiąże.

    >> pieniądze z tego kredytu. Co więcej bank sklepu nie będzie mógł ścigać,
    >> bo żeby ekspedientka mogła działać w imieniu banku, to ona ma osobną
    >> umowę z bankiem na umowę-zlecenie przeważnie.
    >> Ale tak robili dawniej. Znam kilka firm pośredniczących, które się
    >> właśnie dokładnie na tym fraudzie wywróciło i co najmniej jeden bank.
    >> Teraz już nikt takich rzeczy chyba nie robi.
    > Czyli obmyślili jakiś punkt równowagi w miarę bezpieczny dla obu stron.
    > I o to chodzi.


    Obowiazuje tzw. zasada dwojga par oczu. Jeden sporządza i gromadzi
    dokumentację (przykładowo ekspedientka), druga osoba to aprobuje i prawdza.
    Nie powinno nigdy tak być, by jedna i ta samam osoba gromadziła materiały,
    rozmawiała z kleintem i podejmowała decyzję o przyznaniu kredytu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1