eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawostrzelanie z ambony (nie tej kościelnej) :) › Re: strzelanie z ambony (nie tej kościelnej) :)
  • Data: 2005-12-13 00:17:54
    Temat: Re: strzelanie z ambony (nie tej kościelnej) :)
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Czapla" <k...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości
    news:6377.000000c4.439e07ca@newsgate.onet.pl...

    > Nie muszę szukać. Jego zdjęcie i opis opublikowano w czasach gdy o
    > internecie nikt nie śnił. Po polsku. Mam okazjonalny dostęp do
    > internetu, nie mogę sobie ot tak poszukać. Wszystko piszę ze łba...
    > Masz dużą przewagę.

    Chyba nie myślisz, że na potrzeby tej dyskusji studiuję na bieżąco
    budowę broni :-)

    > E tam... Po prostu Ty co innego rozumiesz pod pojęciem zamek. Zamek
    > służył do obrony, pałac do mieszkania. W Knossos, Faistos i Maili
    > budowano pałace a w tym samym czasie w Mykenach i Orchomenos zamki.
    Bo
    > na Krecie ze zrozumiałych względów, nie miał kto ich zdobywać.

    Różnica pomiędzy pałacem, a zamkiem jest mi znana. Ale dalej się z
    Tobą nie zgodzę. Z chwilą wprowadzenia artylerii prochowej nie
    zaprzestano budowy zamków, tylko nieco zmieniono ich konstrukcję. A
    to, że jednocześnie budowano pałace, to akurat ma małe znaczenie.

    >> Po prostu zmieniła się ich forma i tyle.
    > Przeznaczenie się zmieniło.

    Zamków? No co Ty! Zamki nadal służyły do obrony.

    >> Nawet Wawel w Krakowie ma przecież podobne założenia.
    > I te wszystkie ozdoby to pewnie zrobili po to, żeby łatwiej się było
    > bronić... Zrozum - artyleria, nawet ta niedoskonała, ciężka i
    niecelna
    > spowodowała totalny przełom w wojnie i budownictwie. Przedtem żeby
    > zdobyć jakiś "zamek" (czy otoczone murami miasto) trzeba było po
    prostu
    > załogę zagłodzić, albo wziąć zdradą czy zarazą. Wieże oblężnicze,
    > tarany, miotacz płomieni (431 pne) katapulta (400) onager czy
    > późniejszy trebusz niewiele tu zmieniły przez przez te 2000 lat.
    Jak
    > mur był solidny, załoga zdeterminowana i wystarczająca ilość wody i
    > żarcia to nie było siły, żeby cokolwiek zdobyć.

    No jeszcze kilka sposobów było znanych. Choćby miny, tarany, czy
    drabiny. Nie przesadzaj z tym braniem głodem.

    > To wszystko gwałtownie
    > się zmieniło wraz z wynalezieniem artylerii, która dodatkowo
    > zlikwidowała rozdrobnienie feudalne. Bo przedtem każdy kacyk, który
    tylko
    > wybudował sobie zamek (w tym moim znaczeniu tego słowa) mógł
    > terroryzować okolicę, nakładać cła, bić własną monetę i totalnie
    olewać
    > władzę zwierzchnią a nawet wrzucić do fosy komornika sądu
    rejonowego. I
    > to się wszystko nagle skończyło - nastała epoka władców
    absolutnych,
    > choć artyleria jeszcze długo nie odgrywała znaczącej roli w polu. A
    > zamki zastąpiły pałace.

    Moim zdaniem nieco przeceniasz rolę artylerii.

    >> Więc nie pisz, że zamków nie budowano. Budowano jak najbardziej.
    > Pewnie, że budowano. Parę lat temu jeden facet w Ameryce też
    zbudował
    > sobie zamek, taki klasyczny, średniowieczny (pokazali go nawet w
    TV - i
    > faceta i zamek). Ale przeznaczenie tej budowli jest przecież
    zupełnie
    > inne. W Warszawie też jest zamek, tylko ten "zamek" nie ma
    donżonów,
    > fosy, "psiej nogi", brony blanek, machikuł ani nawet mostu
    zwodzonego.
    > To i jaki z niego zamek? Pałac zwykły... Zamek to Krak de
    Chevaliers w
    > Syrii, Carcasonne we Francji czy Malbork w Polsce. Swoją drogą
    > Kazimierz W. przepuścił niepotrzebnie kupę kasy. Żeby chłopak
    wiedział
    > co się stanie niebawem z jego budowlami, to by inwestował w
    rolnictwo a
    > nie w infrastrukturę. Pewnie chciał tylko nakręcić koniunkturę.

    Pierwsze armaty pojawiły się w Europie w XIV wieku. Tak z głowy, to
    już po wprowadzeniu artylerii budowano przykładowo od podstaw zamek w
    Nowym Wiśniczu. Poszukaj sobie w sieci, ale to naprawdę warownia, choć
    w środku ma taki pałacyk. Już nie ma klasycznego muru. Jestem pewien,
    że znalazł bym w sieci więcej przykładów. Z położonych niedaleko mnie,
    to jeszcze zamek w Rożnowie (nowy!) jest z tych czasów.

    > Zapewniam Cię, że każdemu człowiekowi na kuli ziemskiej (może poza
    > Słowianami) dużo łatwiej jest nauczyć się japońskiego niż
    polskiego.


    Być może, ale ja jestem Słowianinem.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1