eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawostrzelał do dzikaRe: strzelał do dzika
  • Data: 2021-07-15 01:07:36
    Temat: Re: strzelał do dzika
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2021-07-14, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 13.07.2021 o 20:48, J.F pisze:
    >
    >>>> To nie wiem czy "dzik" się odezwał ludzkim głosem.
    >>>> Ktoś się odezwał, ale raczej nie postrzelony.
    >>> Niestety trafiony umarł najprawdopodobniej w chwili postrzału. W wypadku
    >>> amunicji myśliwskiej jej zadaniem jest zabicie zwierzyny bez powodowania
    >>> u niej cierpień. Taki pocisk działa w uproszczeniu w ten sposób, że
    >>> wpada z dużą prędkością i się odkształca, więc powoduje duży skok
    >>> ciśnienia. Pękają naczynia krwionośne w mózgu, dochodzi do czegoś w
    >>> rodzaju pęknięcia tętniaka.
    >> ale to tak od razu, czy to sie daje operowac?
    >> A z tak uszkodzonym mozgiem serce jeszcze pracuje, czy tez od razu
    >> staje?
    >
    > Staje się od razu. Nie jestem neurochirurgiem i nie wiem, na ile takie
    > rzeczy są operowalne. W wypadku zwierząt nikt tego nie próbuje. Pewnie
    > wiele zależy od rozmiarów uszkodzeń. Mnie po prostu chodzi o mechanizm.
    > Krwotoki nie są tu najpoważniejszym problemem przeważnie. Jeśli trafiony
    > przeżyje trafienie, to szanse na uratowanie jakieś są.
    >>
    >>> To, co koziołkujący w ciele pocisk uszkodził ma już drugorzędne
    >>> znaczenie w tym wypadku. Śmiertelny dla człowieka w wypadku tego typu
    >>> amunicji może być nawet postrzał w udo, albo ramię, choć te części ciała
    >>> są dalej od mózgu, więc większa szansa, ze jednak. Śmierć na skutek
    >>> krwotoku jest rzadka.
    >> Ale skoro zmarl na miejscu, to i zarzut nieudzielenia pomocy jest
    >> dęty.
    >> Chociaz ... jesli istniala szansa reanimacji ...
    >
    > Wiesz, zawsze można reanimować. Odjeżdżający nie wiedzieli. No i moje
    > stwierdzenie jest sugestią, a nie jakąś tajemną wiedzą.

    Gdzieś było napisane, że jeszcze żył jak go zdaje się zanieśli do
    budynku szkoły. Ale było tam też takie dość dziwne zdanie, że jeden z
    nauczycieli mających przeszkolenie z pierwszej pomocy, jak to zobaczył
    to stwierdził, że pozamiatane. Dosyć to MZ dziwne stwierdzenie, chyba że
    dziura była fi 300.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1