On Wed, 7 Jul 2021 15:38:22 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 07.07.2021 o 12:47, J.F pisze:
>>>> Tłumaczenie mężczyzn, że myśleli, że strzelili do dzika jest o tyle
>>>> niedorzeczne, że po strzale pasowało by wyjść po tego dzika, a nie
>>>> odjeżdżać. o ile jeszcze jestem w stanie uwierzyć, że chowającego się za
>>>> drzewem chłopaka wzięto za dzika, no to po strzale przecież widzieli, że
>>>> dzik nie ucieka, więc powinien tam leżeć i pasowałoby iść i go "podjąć".
>>> Z artykułu wynika, że po strzale dzieci zaczęły krzyczeć i wtedy samochód
>>> odjechał, więc jest jeszcze bardziej grubo.
>> Ale co - z samochodu do tego dzika strzelali?
>
> Znam takie przypadki. Nie są szczególnie rzadkie. Zwłąszcza w wypadku
> kłusownika, bo wówczas zmniejsza szanse na przypadkowe wykrycie. Nie
> widać broni, a i strzał jest wytłumiony.

legalni mysliwi na "nielegalnym" polowaniu ... myslisz, ze klusownicy?

J.