Użytkownik "szerszen" <w...@s...pl> napisał w wiadomości
news:c3rclq$o0k$1@opal.futuro.pl...
>


> to wytlumacz mi po co robi sie (w razie wykrycia alkocholu w wydychanym
> powietrzu) drugi pomiar?
>
> wlasnie po to aby stwierdzic, czy prowadzacy, nie zjadl np omawianego juz
> batonika, lub pil np jedno piwo i to na tyle dawno ze nie ma to
> najmniejszego wplywu na jego samokontrole
>
> pomiar za drugim razem nie potwierdza punktu drugiego, jesli mieli
> watpliwosci, powinni skierowac delikwenta na badanie krwi
>
> szczegolnie za alkomat nie jest miarodajnym urzadzeniem, daje jedynie
poglad
> na sprawe, a do dokladnego pomiaru jest badanie krwi
>

Kodeks karny - art. 115
§ 16. Stan nietrzeźwości w rozumieniu tego kodeksu zachodzi, gdy:
1) zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila albo prowadzi do
stężenia przekraczającego tę wartość lub
2) zawartość alkoholu w 1 dm3 wydychanego powietrza przekracza 0,25 mg
albo prowadzi do stężenia przekraczającego tę wartość.

Drugie badanie jest po to, aby stwierdzić, czy stężenie alkoholu
maleje, czy rośnie ("prowadzi do stężęnia").
Nie po to, aby odrzucić zjedzenie jabłek jako wykluczające
odpowiedzialność karną.
Linia obrony o jabłkach jest błędna - jeśli ktoś wie,
że po jabłkach może być pijany, to nie może wsiadać
za kierownicę po ich zjedzeniu.