eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawospoleczny ratownik a prawo...Re: spoleczny ratownik a prawo...
  • Data: 2004-05-27 21:00:21
    Temat: Re: spoleczny ratownik a prawo...
    Od: "ape" <a...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:c95hlf$hit$1@news.onet.pl...
    > ape wyskrobał(a):
    > > nurtuje mnie pytanie, ktore artykuly kodeksu karnego i cywilnego moga
    byc
    > > wazne dla ratownika drogowego (spolecznego). kodeks drogowy zostawmy,
    gdyz
    > > jego art. 44 zalatwia w zasadzie wszystko.
    >
    > Nie wiem o co chodzi, ale postaram się pomóc :)

    serdecznie dziekuje. w materialach szkoleniowych dotyczacych rat. drog. pzm
    jest wiele niescislosci. ze sprawami czysto ratowniczymi spokojnie sobie
    radze, lecz nie jestem prawnikiem i tu dzialam niejako po omacku. w razie
    potrzeby sluze cala garscia przypadkow czy watpliwosci.

    > [...]
    > > no i pozostaje sprawa kodeksu cywilnego... chodzilo by tu glownie o
    > > kwestie wyzszego dobra, ale pewnie nie tylko.
    >
    > Jak mowa odpowiedniku stanu wyższej konieczności w KC, to jest art. 142.

    dziekuje, to jest to:-) pozostaje kwestia zadania naprawienia szkody.
    ratownicy pzm nie sa ubezpieczeni od oc, a czesto musza wyzadzic szkode
    materialna dla ratowania zycia (chocby wybicie szyby dla uzyskania dostepu
    do nieprzytomnej osoby). wlasciciel lub uzytkownik pojazdu czesto jest
    nieprzytomny lub nie jest swiadom sytuacji (szok okolourazowy). przeciw
    ratownikowi pzm dziala art. 415, 444, 445, 448 kc (mamy obowiazek ratowania
    najpierw zycia, potem zdrowia, urody, mienia..., a przy reanimacji zlamanie
    zebra nie jest bledem czy powiklania ukladu kostnego wskutek ewakuacji z
    pojazdu plonacego czy bezposrednio zagrozonego ogniem, wybuchem czy innym
    niebezpieczenstwem). nie broni go ustawa o ochronie przeciwpozarowej ani o
    panstwowym ratownictwie medycznym. dziala jednak zgodnie z prawem i
    powolaniem... czy broni go art. 424 kc? czy moze skorzystac z art. 438 (to
    juz nieco inny problem)? co jest wieksze: konsekwencje cywilno-prawne czy
    ochrona?
    imho, temat jest wazny nie tylko z punktu widzenia ratownika. wszak w kazdym
    momencie moze dotknac kazdego uzytkownika drogi.

    pozdro
    ape


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1