eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawosms › Re: sms
  • Data: 2006-01-23 17:28:56
    Temat: Re: sms
    Od: "look" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:dr2tiu$7gp$2@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:dr2qf7$dv1$1@inews.gazeta.pl el gato
    > <l...@g...pl> pisze:
    >
    >>> Chyba mialam problem z wyslaniem posta...ponowna próba...Otoz
    >>> zakonczylam
    >> dosc
    >>> burzliwa znajomosc z męczyzną.Kilkanascie spotkan i ozywiona ,zwlaszcza
    >>> z
    >> mojej
    >>> strony, smsowa korespondencja.Podziekowal za znajomosc, osmielil sie
    >> jeszcze
    >>> wyslac po tym smsy o erotycznej tresci, po czym stwierdzil,ze znalazl
    >> kobiete
    >>> swego zycia i zegna mnie na zawsze.Przyznam,ze sie rozszalalam.Wyslalam
    >> przez
    >>> kikla dni serie nienajgrzeczniejszych smsow i skonstatowalam,ze jesli
    >>> nie uslysze slowa przepraszam, zadam sobie trudu , by w jego domu ,
    >>> badz w publicznym miejscu, strzelic go w pysk.Jego odpowiedz
    >>> brzmiala:czekam na bilingi, mam wszystkie smsy w tel., jesli sie nie
    >>> opamietasz z pisaniem,
    >> zloze
    >>> pozew do sadu o nekanie, grozby pobicia, zadoscuczynienie w kwocie 200
    >> tys. pln,
    >>> dozor policyjny, pismo adwokata do mojego szefa,a kazdy kolejny sms
    >> potraktuje,
    >>> jako naruszenie prywatnosci.Czy powinnam usilowac go przeprosic, tylko
    >> jaka
    >>> droga, czy to odwiedzie go od wszczecia sadowych procedur?Co mi grozi w
    >>> konsekwencji?
    >> Popros silnego kolege, aby pożyczył jego telefon i wykasował co należy.
    >> Potem dasz mu w pysk
    > Nie bredź. Czytaj uważnie i myśl. Autorka postu pisze, że to ona
    > zakończyła
    > znajomość. Widocznie tak chciała. Czemu więc potem miałaby mieć pretensje,
    > że były znalazł sobie partnerkę?
    > Przypuszczalnie było inaczej - dostała dymisję i się wściekła. To jeszcze
    > zrozumiałe.
    > Zalewanie esemesami zawierającymi obelgi i groźby wobec byłego jeszcze da
    > się przy pewnej dozie miłosierdzia zrozumieć, choć usprawiedliwić raczej
    > nie.
    > Gość się pozbył garba i tyle.
    > A Ty jej radzisz nasłanie na niego bandziora (uwaga na przestępstwo
    > podżegania - możesz mieć kłopoty), który jeśli wpadnie to z pewnością ją
    > wsypie. Sprawa w sądzie murowana (w każdym razie bardzo prawdopodobna), a
    > jeśli zdarzy się jakieś nieszczęście to i odsiadka niewykluczona.
    > Zwariowałeś?
    >
    > --

    spokojnie powiedzialem, ze pozyczy i wykasuje. Daleko mi ot tego aby kogos
    podżegać do przestępstwa. Napisalem wyraznie kolege a nie bandziora. Od razu
    masz skojarzenia takie negatywne.

    el gato


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1