eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoselekcja w klubach a jej legalność › Re: selekcja w klubach a jej legalność
  • Data: 2009-04-01 05:28:36
    Temat: Re: selekcja w klubach a jej legalność
    Od: m...@y...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 31 Mar, 23:22, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    wrote:
    > m...@y...com pisze:
    >
    > >> A co ma być? Właściciel właścicielem pozostaje, a w pewnym zakresie
    > >> posiadania sam się zrzekł wybierając taki rodzaj działalności.
    >
    > > A podstawa prawna do tej tezy. Obowiązuje przepis "ochrona posiadania
    > > nie dotyczy przypadków, gdy przedmiot posiadania jest wykorzystywany
    > > na cele działalności gospodarczej
    >
    > Obowiązuje KW, obowiązują pewne szczególne przepisy związane chociażby z
    > kwestiami sanitarnymi czy p-poż (np. w mieszkaniu nie musisz oznaczać
    > wyjścia ewakuacyjnego). Obowiązuje także ustawa o cenach i parę innych
    > pomniejszych przepisów o ochronie praw konsumentów, które w sumie dają
    > taką sytuację: otwierając sklep składasz ofertę publiczną na towar w
    > postaci widocznych cen i nie masz prawa uniemożliwiać zapoznania się z
    > ofertą ani odmówić sprzedaży z powodu tylko własnego widzimisię.
    > Analogicznie wygląda to w przypadku usług.

    Owszem, obowiązuje szereg przepisów. Tylko, że żaden z nich nie
    nakłada zakazu selekcji. "Prawo do zapoznania się z ofertą" to
    wewnętrzna sprzeczność - oferta jest złożona dopiero wówczas, gdy
    dotrze do danej osoby w taki sposób, że może się ona zapoznać z jej
    treścią. Póki oferta nie dotrze do danej osoby, nie ma oferty, więc
    nie można żądać zapoznania się z nią (a jak już dotrze, to "prawo do
    zapoznania się z ofertą" jest już "skonsumowane"). Do osoby stojącej
    przed lokalem rozrywkowym żadna oferta na ogół nie jest kierowana,
    więc nie może ona tej oferty przyjąć. To składający ofertę decyduje,
    do kogo ją skieruje.

    Ustawa o cenach nakłada obowiązek oznaczania towarów cenami. Ale to
    nie wyłącza możliwości złożenia oferty skierowanej tylko do niektórych
    osób. Nie wspominając już o tym, że nie ma to nic wspólnego z wejściem
    do klubu.

    >
    > > Podobnie z ochroną własności." ?
    >
    > Odczep się łaskawie od własności. Chyba nie rozumiesz tego określenia,
    > skoro uparcie dopatrujesz się naruszania własności.

    Własność jest prawem, dającym właścicielowi prawo do korzystania z
    rzeczy z pominięciem innych osób.

    >
    > >> Przez analogię: aktor występujący w teatrze nie może mieć pretensji, że
    > >> ludzie z widowni się na niego patrzą ;)
    >
    > > Zła analogia. Po pierwsze, pomijając ochronę prywatności, nikt,
    > > niezależnie od tego czy jest aktorem, nie ma prawa do żądania od
    > > innych, żeby nie patrzyli na niego (tymczasem właściciel ma prawo
    >
    > Nie do końca. Jeśli przez dwie godziny będziesz śledził każdy krok
    > jakiegoś prywatnego człowieka na ulicy, szedł za nim krok w krok i
    > patrzył mu na ręce (i to jeszcze np. przez lornetkę) będzie miał on mógł
    >  poczuć się złośliwie niepokojony. A to już wykroczenie.
    >
    > > żądać, by inni nie przebywali w należącym do niego budynku). Po drugie
    >
    > Bez uzasadnionej przyczyny? Ni dudu. Zawarł umowę.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1