-
Data: 2003-01-23 09:26:14
Temat: Re: rozwód i adwokat z urzędu
Od: a...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]>
>
> > > to ja wspomniał Piotr sąd musiał pewnie coś spieprzyć :-)
> >
> > albo opcja druga wcale nie była taka dobra za jaką się podawała :-)
> >
> > Sandra
>
> sprawa czy adwokatka?
>
>
> > > to ja wspomniał Piotr sąd musiał pewnie coś spieprzyć :-)
> >
> > albo opcja druga wcale nie była taka dobra za jaką się podawała :-)
> >
> > Sandra
>
> sprawa czy adwokatka?
>
I jedno i drugie - zapewne ;)
A tak "filozoficznie" - to chciałabym przyuważyć, że przypisuje się chyba
adwokatom zbyt dużą moc boską ;)
Bo jeśli wydaje się wam, że na podstawie jakichś dokumantów dostarczonych przez
klienta i nawet rozmowy z nim - można jednoznacznie stwierdzić, czy sprawę się
wygra czy nie wygra - to to jest czysta fikcja.
Zazwyczaj wygląda to tak, że jklient pokazyje tylko dokumanty przemawiające na
jego korzyść i w rozmowie podaje fakty wyłącznie korzystne dla siebie. I tak
pozytywnie nastwiony człowiek idzie do sądu przejrzeć akta - a tam pierwsza
niespodzianka. Idzie na sprawę - a tu leci batalia świadków ("Pani mecenas - to
moi koledzy - oni powiedzą, że ...."), którzy zeznają jek jeden mąż na
niekorzyść klienta. I co - mam zrobić striptiz, żeby odwrócić uwagę sądu od
faktów??? A jak w składzie są kobiety ;)))?
To tylko w amerykańskich serialach genialny adwokat Ziółko zaczyna świstać
nisem, pić wodę czy dostaje ataku dziwnej choroby - u nas na szczęście
zazwyczaj liczą się fakty...
I tu przykład z mojej praktyki: przychodzi klient z polisą posagową. Sprawa
prosta - przeprowadziłam ich już kilkadziesiątz pozytywnym skutkiem. Wię tu też
wypróbowana metoda działania: biorę polisę, zadaje serię pytań, piszę pozew,
idę wyluzowana na rozprawę. I tu - Suprise. Okazuje się, że klient płacił
składki przez dwa lata (mi mówił, że cały czas, tylko druczki mu zginęły).
A jeszzce delikwent wstaje i zaczyna bredzić przed sądem, że on ma kasę - i na
tej polisie to juz położył laskę , ale że kolega coś dostał, to on też chciał -
żenada. Sąd (o dzięki ci sędzio S.) zasązda mu jakąś symboliczną część i nie
obciąża kosztami. Dla mnie sukces - a dla klienta?
Klient oczywiście czuje się zawiedziony - bo pani mecenas mówiła mu, że może
dostać 6.000 a dostał tylko 1.000!!! I nie ważne, że nakłamał mi ile wlezie!
Gdybym była DOBRYM adwokatem - wywalczyłabym całą sumę!
Tak mi się wydaje, że nie można tak jak np. Sandra upraszczać sprawy: dobry -
niedobry.
Mam obowiązek działać najlepeij jak potrafię, wykorzystać swoją wiedzę i
poprowadzić spraę najkorzystniej dla klienta.
I czasami klient mimo że przegra - to i tak jest wygrany: bo np. udało się
zawrzeć ugodę obcinającą odsetki i znoszącą koszty, bo dostał dwa lata w
zawieszeniu a mógł dostać do odsiadki...
Takie uogólnianie, że adowkaci oszukują klientów, zwodzą ich jest dla mnie
krzywdzące - ja tego nie robię (mój mąż nieprawnik zawsze wtedy zaznacza, że ze
mnie porządnego adwokata nie będzie). Fakt - jestem na aplikacji, dopiero
zaczynam całą zabawę - ale niech mi nikt nie wmawia, że bedę oszustem i świnią
jak tylko założę togę.
To tak samo, jak twierdzenie, że sędziowei to łapówkarze. To, że któregoś z
nich posądzono o przyjęcie kasy za "odpowiedni" wyrok nie znaczy, że wszystcy
biorą - a takie jest odczucie "ludzi z ulicy".
Najgorsze, że prawnicy sami taki obraz utrwalają - tworząc wzajemnie
zwalczające się frakcje: sędziowe nie lubią adwokatów, adwokaci najeżdżają na
sędziów, wszyscy zazdroszczą notariuszom - niezła polka.
Oj - troszkę zjechałam z tematu - wybaczcie.
A wracając do wątku - to od adwokata, który w pierwszej rozmowie zapewnia, że
sprawę wygra - uciekałabym jak najdalej. On wcale nie jest dobry - tylko dobrze
mu się marzy :)
Karina
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Następne wpisy z tego wątku
- 23.01.03 09:39 Sandra
Najnowsze wątki z tej grupy
- oferta na ubezpieczenie OC życie prywatne
- e-doręczenia
- Zbieranie podpisów przed sklepem
- cenzura internetu
- ulaskawienie
- Kto wytłumaczy "głupiemu" prezydentowi Dudzie wielką moc prawną "dekretu premiera" TUSKA? [(C)Korneluk (2025)]
- Natalia z Andrychowa
- Re: Bodnatura BARDZO tanio wyceniła Owsiaka. HAŃBA!
- CYA: Minister Finansów odbija piłeczkę do PKW :-) [obiektywny brak możliwości wykonania wewnętrznie sprzecznej uchwały]
- Komendant odszedl z hukiem
- Jak na naszych oczach odradza się cenzura :-)
- 19 migrantów
- Kongres USA uchwalił "Prawo babci Pawlakowej" na MTK [Lex Gradma Pawlak]
- Przestępca wyborczy Musk nadciąga nad Tuskistan?
- Renta
Najnowsze wątki
- 2025-01-22 oferta na ubezpieczenie OC życie prywatne
- 2025-01-21 e-doręczenia
- 2025-01-20 Zbieranie podpisów przed sklepem
- 2025-01-20 cenzura internetu
- 2025-01-20 ulaskawienie
- 2025-01-17 Kto wytłumaczy "głupiemu" prezydentowi Dudzie wielką moc prawną "dekretu premiera" TUSKA? [(C)Korneluk (2025)]
- 2025-01-17 Natalia z Andrychowa
- 2025-01-16 Re: Bodnatura BARDZO tanio wyceniła Owsiaka. HAŃBA!
- 2025-01-15 CYA: Minister Finansów odbija piłeczkę do PKW :-) [obiektywny brak możliwości wykonania wewnętrznie sprzecznej uchwały]
- 2025-01-14 Komendant odszedl z hukiem
- 2025-01-12 Jak na naszych oczach odradza się cenzura :-)
- 2025-01-11 19 migrantów
- 2025-01-11 Kongres USA uchwalił "Prawo babci Pawlakowej" na MTK [Lex Gradma Pawlak]
- 2025-01-11 Przestępca wyborczy Musk nadciąga nad Tuskistan?
- 2025-01-11 Renta