eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprzeszukanie w domu i co dalej ? › Re: przeszukanie w domu i co dalej ?
  • Data: 2005-01-26 06:59:54
    Temat: Re: przeszukanie w domu i co dalej ?
    Od: "WOJSAL" <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ct6kp4$buq$5@inews.gazeta.pl...
    > Nie w tym sensie. Gość napisał, ze miał te nielegalne na dysku. No nie
    > zainstalujesz na dysku leżącym luzem.

    A jak ten dysk byl podlaczony do innego komputera?
    A jak te dane ktos inny wgral?
    takich pytan mozna by tu mnozyc.


    > Ale te przedmioty dodatkowe nie są własnością sprawcy, wiec ich zabrać nie
    > można. Załóżmy poza pomieszczeniem może. Tym nie mniej bez pomieszczenia
    > kopiować można. Co do zasady może komputer ustawić w namiocie.


    A co ma do tego wlasnosc?
    Tu chodzi o dowod przestepstwa, a nie o to by zabierac
    wszystko, co sie podoba prokuratorowi.


    >
    > Pisałem już tu kiedyś. Zabezpiecza się wszystko. Po pierwsze jest kłopot z
    > demontażem - bo kto to ma zrobić.
    >

    Policjant z pomoca bieglego. Oczywiscie
    procedura zabrania komputera nie moze trwac 30 minut, lecz
    - byc moze - pare godzin.

    >Po drugie żaden polem zabezpieczyć poprzez
    > zapakowanie do worka i przesznurowanie i opatrzenie etykietą z podpisem
    > osoby, od której zabieramy. W takiej sytuacji nie ma możliwości dogrania
    > czegoś. Można coś usunąć ewentualnie poprzez jakieś tam impulsy. Po
    trzecie
    > z reguły cale urządzenie służy do wykonywania kopii. czasem warto i
    drukarkę
    > zabrać, bo się może okazać, ze etykiety do piratów są na niej robione.
    >

    Czy robienie etykiet do piratow jest zakazane?
    Tak wiec nie moze byc to dowod na cokolwiek.


    Jak dysk zapakujesz do worka - z plomba podejrzanego
    oczywiscie - to w zaden sposob nie mozna stwierdzic,
    co na tym dysku jest. A tym samym postawic
    zarzutu przestepstwa. Chyba, ze bylo to wszystko
    poprzedzone zbadaniem na miejscu i podpisaniem
    odpowiedniego protokolu przez podjerzanego.
    A tego zdaje sie nie bylo. Po prostu zabrali
    komus komputer i teraz sie tym komputerem bawia.
    Jesli podejrzany w sadzie stwierdzi, ze w momencie
    zabrania mu komputera nie mial zadnych nielegalnych
    plikow - to zaden prokurator na swiecie nie udowodni
    mu, ze klamie. Czy o to chodzilo pani prokurator?



    > Ale to oczywiście przy założeniu zarzutu nielegalnego rozpowszechniania.
    Bo
    > w wypadku znalezienia jakiś tam własnych kopii, to z reguły firmy nie
    > składają wniosków o ściganie. Szkoda zabierać tylko po to, by oddawać.
    > Idealnym rozwiązaniem była by zewnętrzna nagrywarka pozwalająca wykonać
    > obraz dysku bez ingerencji w zapis na nim. Służby skarbowe takie mają. W
    > Policji niewiele tego.
    >

    Jest to jakies rozwiazanie. Ale nalezaloby jeszcze
    popracowac nad szczegolami typu udwodnienie,
    ze w momencie robienia kopii byly nielegane pliki.
    Nastepnie kwestia podpisania protokolu przez
    podejrzanego. Podejrzany moze odmowic podpisania
    z roznych powodow: bo klamie podejrzany; bo
    klamie oskarzajacy; czy po prostu nie
    zgadza sie z innych powodow.



    --
    Pozdrawiam
    WOJSAL (Wojciech Sałata)
    http://www.wojsal.prv.pl


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1