Jan Bartnik pisze:

> Kiedys slyszalem dziwna rzecz... samochod sie zepsul, kierowca z pasazerem
> zaczeli go pchac. Ludzie z dobrej woli pomogli i tez zaczeli. Policja sie
> przypaletala, wylegitymowala, zrobila badanie alkomatem i okazalo sie, ze
> jeden z pomagajacych tubylcow mial powyzej 2 promili.
>
> Facetowi zabrali prawo jazdy ale nie pamietam jak to sie skonczylo dla
> wlasciciela pojazdu - chyba chcieli mu go odholowac na parking...
>

Wiesz, w trybie doraźnym to policja (jak się trafi jakiś niedouczony
funkcjonariusz) różne dziwne rzeczy robi, np. ja słyszałem o ukaraniu
mandatem za przewożenie pasażera na 2-osobowym motorowerze
niepełnoletniego kierującego z kartą motorowerową - bo policjantom się
pozajączkował rower z motorowerem.