On 23 Mar, 22:06, Greg <o...@o...pl> wrote:
> Witam!
>
> W skrócie opiszę sytuację. Jest stara kamienica, którą dziedziczy
> kilkoro spadkobierców. Problem w tym, że tylko jeden spadkobierca
> interesuje się stanem kamienicy - wykłada na jej remonty, a więc ponosi
> koszty. Reszta ma to w głębokim poważaniu. Spadkobiercy są skłonni
> odstąpić od swojej części po ich spłaceniu (grube tysiące). Jest jakieś
> wyjście z tej sytuacji?
>
> Czy jest szansa "zmusić" ich do 'współponoszenia' kosztów? Jeśli nie to
> czy jest szansa pozbawić ich części spadku? Bardziej rozsądnym jest aby
> kamienicę sprzedać a ich spłacić proporcjonalnie do poniesionych kosztów
> problem w tym, że nie wyrażą zgody na sprzedaż. Czyli co? Pozostają
> tylko dwa wyjścia - dać się kamienicy rozpaść albo dalej być tym
> jeleniem, który wykłada kasę?
>
> pozdrawiam
> Greg

1. Musi zostać przeprowadzone postępowanie o stwierdzenia nabycia
spadku. Wtedy będzie wiadome, kto jest współwłaścicielem kamienicy.
2. Po uprawomocnieniu się postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku
(co może potrwać trochę) należy przeprowadzić postępowanie o dział
spadku między spadkobiercami. W tym postępowaniu będzie można żądać
działu w ten sposób, że zostanie przyznany na rzecz jednego ze
spadkobierców (zajmującego się obecnie kamienicą) z jednoczesną spłatą
na rzecz pozostałych spadkobierców (współwłaścicieli kamienicy).
Spadkobierca, który ponosił uzasadnione nakłady na kamienicę będzie
mógł zgłosić w tym postępowaniu kwoty poniesione tytułem tych nakładów
i żądać ich kompensaty z kwotą należną pozostałym spadkobiercą tytułem
ich spłaty. Niebezpieczeństwo tkwi w żądaniach zgłoszonych przez
pozostałych spadkobierców, co ostatecznie rozstrzygnie sąd. Sąd będzie
miał na uwadze to, iż kamienicą faktycznie zajmuje się wyłącznie jeden
ze spadkobierców i jest realna szansa na rozstrzygnięcie sprawy po
jego myśli. Nakłady poniesione na kamienicą muszą być udokumentowane i
istnieć w chwili rozstrzygania sprawy przez sąd.
3. Sprawa nie jest trudna wbrew pozorom. Wystarczy sprawny i rozsądny
pełnomocnik:)

Pozdrawiam