> No bo należy rozróżnić:
> 1) prawa autorskie do wykonanych zdjęć (o ile uznamy je za utwór
> w rozumieniu PA)
> 2) prawa autorskie do obiektu fotografowanego z związanego z
> jego rozpowszechnianiem.
>
> W pierwszym przypadku nie ma o czym dyskutować skoro rozpatrujemy sprawę z
> p. widzenia autora tych zdjęć. W drugim, prawa majątkowe (a więc m.in. do
> rozpowszechniania) już dawno wyglasły, więc też nic nie stoi na
> przeszkodzie.
>
> > i art 36 jeszcze nie działa). Khampel pisał o różnych obiektach więc
> > może się zdarzyć że sfotografuje też coś współczesnego...
>
> Pisał o obiektach historycznych.
>
> --
> Marcin

No, ale to chyba teoretycznie jest tak jak piszesz.
Przecież jeżeli sfotografuję obraz np. Malczewskiego, który jest
prywatną własnością to czy mogę np. wydać kartki pocztowe i je
sprzedawać. Czerpię więc wtedy zysk z czegoś co jest prywatną
własnością. Czy nie powinienem mu za to coś zapłacić i uzyskać
jego zgodę. Ktoś bowiem kupił obraz Malczewskiego i ma do niego
prawa. Podobnie myślę, że ma się sprawa z autorami współczesnymi.
Ktoś kupił np. obraz Starowiejskiego lub Nowosielskiego. Więc nabył
prawa do nich. Żebym mógł wydać wspomniane kartki pocztowe muszę
mieć jego zgodę.
Czy podobnie jest z ołtarzem Wita Stwosza. Jest on własnością
kościoła a więc w pewnym sensie prywatną. Piszę w pewnym sensie
ponieważ kościół istnieje dzięki datkom wiernych a więc niejako
nas wszystkich (prawie wszystkich). Podobnie jest z obrazami np.
Matejki. Są w muzeum, czyli są własnością państwa. Ale Państwo
funkcjonuje dzięki naszym podatkom czyli niejako jesteśmy
współwłaścicielami.
Może wypowiedziałby się jakiś prawnik jak to widzi?

pozdrawiam
khampel