eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprawa autorskie do zdjęć prywatnychRe: prawa autorskie do zdjęć prywatnych
  • Data: 2004-09-20 12:36:46
    Temat: Re: prawa autorskie do zdjęć prywatnych
    Od: "buster" <b...@k...org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > > A jeżeli ja powiem że się umawiałem na zdjęcia + negatywy za wcześniej
    > > określoną kwotę ?
    >
    > To będziesz musiał wykazać że tak faktycznie było.

    Właśnie byłem w UOKiK i bardzo miła pani mi powiedziała że nie powinno być z
    tym problemów. Powiedziałem że raczej chciałbym uniknąć śmiesznego
    licytowania się na ilość świadków. W tym wypadku raczej urząd bierze strone
    konsumenta.

    > Co najwyżej pewnie chciwość, ale tak sobie myślę, że nie jest to duża
    > kwota za doświadczenie na przyszłość, aby wszystkie tego typu umowy
    > zawierać zawsze pisemnie i z dokładnie wyszczególnionymi warunkami.

    No niestety, chociaż słyszałem ostatnio o przypadku kiedy była spisana umowa
    właśnie na odbiór plików ze skanami negatywów i fotograf na każdym dodał
    swoje logo :), także jak ktoś ma nieczyste intencje... Mam nadzieje że nie
    dojdziemy do sytuacji w której kupując rano bułki będę zmuszony spisywać
    umowe ;)

    > > Też jestem tego zdania, ale z pewnymi ludźmi w ogóle nie da się dojść do
    > > porozumieniaz - facet idzie w zaparte, każda rozmowa kończy się jego
    > > szyderczym śmiechem. Po prostu maluczki człowiek - wie że może być górą
    i to
    > > wykorzystuje - pewnie jedyna rzecz jaka go w życiu cieszy.
    >
    > To go olej albo zaakceptuj ofertę i miej to z głowy.

    Już powiatowy rzecznik konsumentów zajmuje się sprawą - z mojej strony to
    koniec. Dam znać jak się skończyło - sam jestem bardzo ciekaw.

    > > Zgadza się, ale czy nie obowiązują jakieś standardy - chyba są jakieś
    > > widełki którymi kieruje się UOKiK w takich sprawach.
    >
    > Nie obowiązują (w omawianym zakresie). Przecież facet nie ma obowiązku ci
    > tego w ogóle sprzedawać.

    nasza ustna umowa stanowiła inaczej


    > > Musiałem skorzystać z lawety po kolizji drogowej, samemu ją opłacając.
    Kilku
    > > laweciarzy przez telefon podało cenę między 300 a 400 zł na tej trasie.
    A
    > > jeden podjął się usługi za 130 zł. Miło, uprzejmie. Na miejscu wziął 100
    i
    > > prosił, aby go polecać innym znajomym. Ot - wolny rynek.
    >
    > No i tutaj również. Więcej z nim interesów robić nie będziesz, no nie?

    A to akurat opowieść kogoś innego - nie wiem dlaczego czytnik mi nie oznacza
    cytatów (poszukam i obiecuję się zmienić)


    > > Z tego wnioskuję że jedyne co mogę zrobić to "niepolecac" fotografa -
    > > smutne.
    >
    > Prawdopodobnie tak.

    no jeszcze zobaczymy - jest nadzieja, jak urzad dobrze zadziała to dostane
    swoje negatywy a fotograf pokryje koszty urzedowe
    pozdrawiam
    buster


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1