eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopotracanie wydatkow z alimentow › Re: potracanie wydatkow z alimentow
  • Date: Wed, 28 Jun 2006 16:27:33 +0200
    Subject: Re: potracanie wydatkow z alimentow
    From: Jurko <n...@o...pl>
    Content-Type: text/plain; format=flowed; delsp=yes; charset=utf-8
    MIME-Version: 1.0
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    References: <X...@1...19.250.122>
    <e7p8l7$pe1$1@opal.icpnet.pl> <op.tbs6tfiwwe398m@jerzy>
    <e7tbdp$va6$1@opal.icpnet.pl>
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Message-ID: <op.tbu037j5we398m@jerzy>
    User-Agent: Opera Mail/9.00 (Win32)
    NNTP-Posting-Host: 213.158.197.33
    X-Trace: news.home.net.pl 1151504862 213.158.197.33 (28 Jun 2006 16:27:42 +0200)
    Organization: home.pl news server
    Lines: 109
    X-Authenticated-User: j...@s...pl
    Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.home.net.pl!not-for-mail
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:397605
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam,
    pozwole sobie jeszcze raz polemizowac:

    > Alimenty to SRODKI na utrzymanie dziecka. (Slowo pochodzi od lacinskiego
    > slowa alere- zywic, karmic). Sad w wyroku podaje wymierna wartosc

    no wlasnie "zywic, karmic" nie dawac kase.


    >
    >> Jesli ddziecko wymaga czegos, ksiazki do szkoly - obowiazkowe, inne nie
    >> zbedne rzeczy typu ciepla kurtka na zime ( a mamusia z alimentow nie
    >> kupila) i dziecko ew chodzi w sweterku ?? wtedy wydaje mi sie, tatus
    >> kupuje ( czy mamusia jelsi alimenty w druga strone) i odlicza sobie od
    >> alimentow ??
    >
    > Zle ci sie wydaje. Komornik nie patrzy na logike dzialan tylko na wyrok.
    > Mozna by dogadac sie z matka i np. kupic kurtke, zaplacic ile sad
    > zasadzil
    > alimentow, a od matki wziac polowe kasy za kurtke, ale w kazdej innej
    > sytuacji, gdy nie doplacasz do kwoty zasadzonej twoj bilans bedzie
    > ujemny i
    > od tego mozna zadac egzekucji (ktora juz pozniej bedzie caly czas)

    Nie pytam o komornika. KOmornik ma papier w reku i nic Go nie interesuje.


    >
    > Gdzie jest napisane, ze alimenty to kasa ??
    >
    > Mistrzu wyrok sadowy moiw o kasie w wysokosci xxx z? platnej na rexe yyy
    > do
    > dnia zzz kazdego miesiaca.

    Wyrok sadowy nie mowi o kasie. Wyrok sadowy mowi o " alimentach w
    wysokosci" a to juz popis dla prawnika , niekoniecznie blyskotliwego. Tak
    mi sie wydaje.


    >
    >> Alimenty sa to swiadczenia ( o ile mi wiadomo) na rzecz maloletnich. A w
    >> jakiej formie to juz odrebny rozdzial. Analogicznie problem istnieje w
    >> przypadku kiedy jedno z rodzicow bierze dziecko na wakacje na 2
    >> tygodnie.
    >
    > Nieprawda. Prawda natomiast jest, ze noramlny opiekun (zazwyczaj matka),
    > ktory nie patrzy tylko na kase poczuje sie do oboiwazku i zwroci polowe
    > kasy
    > z alimentow w przypadku rzeczonych 2 tygodni.

    tu sie zgadzam. Lecz nie zawsze tak jest.


    >
    >> Powinno zaplacic wtedy polowe alimentow na rzecz drugiej strony gdyz
    >> dziecko bylo pod opieka "alimenciarza" przez pol miesiaca.
    >
    > To zdrowy rozsadek, ale nie licz na to w sadach. Tam sie dowiesz, ze
    > zabrac
    > dziecko to twoja dobra wola.

    No to sie myslisz. Sady kieruja sie dziwnymi przeslankami. Dla sadu np w
    moim przypadku pytanie bylo: czy chce Pan zeby dziecko jezdzilo dalej na
    nartach, chodzilo na plywalnie itp. ?? Odpowiedzialem oczywiscie, ze chce.
    Ale nie precyzowalem, ze dziecko jezdzilo na nartach co roku do oporu nie
    dlatego, ze jestem bogata swinia, tylko dlatego, ze moja rodzina pochodzi
    z gor a co za tym idzie koszt wyjazdu na narty ( ferie, swieta BN itp)
    wynosil .... bilet na pociag albo koszt paliwa. Mamusia moja ( babcia
    dzieci) z prrzyjemnoscia witala wnuki i dawala jesc, spac i rzucila na
    wyciagi. I tak od poczatku uprawiania tego pieknego sportu przez moje
    dzieci.


    >
    >> Generalnie z powodu braku przepisu rodzic pobierajacy alimenty moze
    >> oddac
    >> sprawe do sadu, ze dostal tylko polowe alimentow. Rodzic placacy musi w
    >> sadzie udawadniac dlaczego tak zrobil.
    >
    > Oddac moze zawsze choc latwiej isc z wyrokiem do komornika, a udowadniac
    > rodzic bedzie dlaczego nie zaplacil calej zasadzonej kwoty.

    Tu sie nie zgodze. Znam jednego komornika ( moj kumpel) ktory jest
    rozsadny. Reszta to smiecie ktorych nie interesuje nic poza
    kasa.Udawadniac to musisz w sadzie, sad da odpowiedz i z odpowiedzia do
    komornika. Bez sadowego pisemka on z Ciebie zedrze ostatnie majtki.

    Co wiecej z
    > tego
    > moim zdaniem, przy odrobinie zlej woli, da sie owego rodzica oskarzyc o
    > celowe uchylanie sie od placenia ( wszak zaplacil tylko polowe choc mogl
    > calosc bo stac go na wakacje :))
    > Pozdrawiam Maver


    Dodam tylko na koniec, iz moje wypociny sa wylacznie teoretyczne acz nie
    pozbawione podstaw analizy przepisow. Place na swoje dzieci w wymienionej
    przez sad kwocie, place za wakacje ( nie stac mnie ale biore kredyty) gdyz
    matka mowi, nie pojedziecie. Ja rozstalem sie z matka moich dzieci a nie z
    nimi. W zwiazku z tym skoro matka jest pazerna to dlaczego one maja
    cierpiec ?? Staram sie wiec zapewnic im to co dalbym im mieszkajac z nimi
    co nie neguje faktu, iz pytanie "samwieszkto" bylo zasadne a odpowiedz na
    nie ) moim zdaniem) nie wiarygodna. MOze odzyskac pieniadze za aparat dla
    cory gdyz jest to koniecznosc zdrowotna. Moze wypowie sie jakis prawnik od
    spraw rodzinnych

    pozdrawiam

    Jurko

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1