eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopostrzelony rolnikRe: postrzelony rolnik
  • Data: 2023-11-21 01:18:32
    Temat: Re: postrzelony rolnik
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 20.11.2023 o 19:53, J.F pisze:
    > Albo polowa energii po 300m, kolejna polowa (z połowy) po kolejnych
    > 300 ... i po 2400m ciagle zostaje 18J.
    > Ale to zły model ?

    Jak Ci zależy, to mogę zeskanować podręcznik do tego, bo gdzieś mam. Jak
    miałem egzamin z mechaniki płynów, to najpierw się tego uczyłem do
    egzaminu z miesiąc (straszna kobyła, a nie robiono wówczas jeszcze
    symulacji metodą elementów skończonych) a na końcu Profesor gratulując
    pozytywnie zdanego przyznał, że to "taka teoria opracowana w ich
    Instytucie i rzeczywistość lekko od tego odstaje".

    Problemem jest to, że tej pracy oporów powietrza nie nie można opisać
    jednym wzorem. Największym problemem jest ustalenie, co się dzieje na
    stykach. Jak przechodzi z turbulentny w laminarny, a potem jak zaczyna
    koziołkować. Na sensownych dystansach to się interpoluje nieźle
    wielomianem. Ale nikt tego nie liczy na 10 kilometrach. I to nie jest
    problem niewiedzy. Kilka samolotów spadło z tego powodu, zanim ktos
    zauważył, że przykładowo na granicy prędkości dźwięku te nasze wzory
    można o kant ... rozbić.

    Już nie pamiętam gdzie przeczytałem, że dla kal. 7,62 x 54R (takiego
    używam) zachowuje on energię niebezpieczną do 7500 metrów. Pisząc o
    rzędzie 10 kilometrów nie brałem pod uwagę idioty, który się czepi tego,
    czy to 9500, czy 10500 metrów. To nie ma znaczenia.

    Ani na 7500 metrów, ani na 10500 metrów nie jesteś w stanie wykluczyć,
    ze ktoś przypadkowy tam będzie stał. Chodzi głównie o to, że masz
    pamiętać, że pocisk na dystansie tarczy, terrorysty czy innego godnego
    celu nie wyparowuje, a leci dalej. I to o wiele dalej, niż taki Shrek
    ogarnia swoją wyobraźnią. Dlatego przykładowo nie strzelamy pociskiem
    pełnym do człowieka ja krawędzi dachu. Jak już musimy, to drobnym
    śrutem. Nie walimy breneką czy sztucerem po lesie równolegle do ziemi.
    Jak strzelamy do człowieka na ulicy, to na tle ściany, albo nisko w nogi
    (pocisk walnie w ziemię), albo leżąc na ziemi w barki (pocisk poleci w
    niebo). Dlatego przykładowo jestem sceptycznie nastawiony do noszenia
    broni przez sportowców - nawet tych doskonale strzelających - bo nikt im
    na to nie zwraca uwagi.
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1