Bogen wrote:

> Mowimy caly czas o ZATRZYMANIU.

OK

> Czyli jak policjant krzyknie Stoj policja--- TO MASZ SIE ZATRZYMAC.

...a policjant wylegitymować.

> Jak Ci wyda polecnie podnies rece w bok

To w bok, czy w górę? ;) OK,OK, czepiam się ;)

Wiem, o co chodzi :)

> i powoli poloz sie twarza do ziemi to masz to zrobic.

Nic z tego. To już by było przekroczenie uprawnień policjanta. Wezwać
mnie do zatrzymania - może. Zadbać o własne bezpieczeństwo (ręce z
daleka od kieszeni itepe) też może. Ale nie ma prawa bawić się w Rambo
czy innego Brudnego Harry'ego - obywatel ma swoje prawa (m.in. do godności).

> Zostaniesz pouczony o swoich prawach.

Ktoś się za dużo amerykańskich filmów naoglądał... W Polsce nie
informuje się o przysługującyh prawach w trakcie legitymowania ani nawet
obezwładniania, skuwania itepe.

Jeśli już to ewentualnie później.

> Pozniej policjant wypelnia tzn protoków zatrzymania

ZATRZYMANIA??

A niby z jakiej paki? Formalne zatrzymanie musi mieć jakiś powód.

Przy czym "Stój! Policja!" i następujące po tym np.
wylegitymowanie/przeszukanie danej osoby takim zatrzymaniem nie jest.

Inaczej ten protokół trzeba by wypełniać przy każdej np. rutynowej
kontroli dokumentów przez drogówkę.

A przypominam, że cały czas mówimy o sytuacji, w której
najprawdopodobniej zaszła jakaś pomyłka, która zostanie wyjaśniona w
momencie choćby sprawdzenia dokumentów (spokojny obywatej idzie
sobie/jedzie sobie, a ty nagle patrol wyskakuje i żąda zatrzymania się).

Oczywiście co innego, gdyby za kimś goniła policja, a ten ktoś się
ostrzeliwał :)

[ciach]

>>Oto podpowiedzi: "Każde polecenie?", "Obowiązuje pewna procedura",
>>"Policja pełni funkcję służebną w stosunku do społeczeństwa - a nie
>>odwrotnie".
>
>
> Co nie zmiwenia faktu, ze w OKRESLONYCH przypadkach musisz wykonywac polecenia
policjanta

Ale nie WSZYSTKIE - a i sam policjant nie może nadużywać nadanej mu
przez społeczeństwo warunkowej władzy.