eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopodejrzany 288 KKRe: podejrzany 288 KK
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.internetia.
    pl!news.intelink.pl!newsfeed.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news.neost
    rada.pl!not-for-mail
    From: "P_ablo" <m...@p...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: podejrzany 288 KK
    Date: Sat, 16 Aug 2008 10:35:58 +0200
    Organization: TP - http://www.tp.pl/
    Lines: 82
    Message-ID: <g86401$p45$1@nemesis.news.neostrada.pl>
    References: <g84idd$8he$1@atlantis.news.neostrada.pl> <g8602c$au9$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: gac83.internetdsl.tpnet.pl
    X-Trace: nemesis.news.neostrada.pl 1218876225 25733 83.12.2.83 (16 Aug 2008 08:43:45
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 16 Aug 2008 08:43:45 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3350
    X-RFC2646: Format=Flowed; Original
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:549224
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "basti78" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:g8602c$au9$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >
    > skoro przyznał się do machnięcia z takiego czy innego powodu i pokrycia
    > kosztów - nie ma powodu do sprawy chyba
    >

    Czyn nastapil ale nie nosi znamion przestepstwa, sprawa jest bo gosc jest
    zawziety i nie chodzi o koszty ale o to zeby jego bylo na wierzchu.

    > zakres uszkodzeń - jak on taki cwany to niech biegły się wypowie jakie
    > uszkodzenia można zrobić na lusterku - graj glupiego tez, ze nie chce Ci
    > sie
    > wierzyć ze mogles uszkodzic tak solidne lusterko ręką
    >

    Nie wiadomo jak wygladaja uszkodzenia bo policjant nie chcial pokazac zdjec
    twierdzac, ze ma je ubezpieczalnia.

    Byc moze gosc zglosisl sie do ubezpieczalni z AC a zeby nie stracic znizek
    chcial to zglosic jako wandalizm co musial zglosic na komisariacie - to
    tylko przypuszczenia.

    > policja na miejscu wypadku - gdyby było zniszczone policjant by chyba
    > zauwazył a poszkodowany na pewno zwrócił mu na to uwagę, czemu dopiero
    > potem - to dobry argument na wskazanie ze ten drugi coś kręci
    >

    Nic nie zglaszal na miejscu ale zawsze moze powiedziec, ze zauwazyl dopiero
    w domu bo kolizja miala miejsce po zmierzchu. Policjanci na miejscu nie
    spisali nawet protokolu z kolizji, nie dali nikomu mandatu i skierowali
    sprawe do dzielnicowego - na miejscu zrobili tylko zdjecia pojazdow i
    spisali dane.


    > dzialanie w afekcie - byles zdenerwowany w koncu nie co dzień ma się
    > stłuczki, ich było troje, przestraszyłeś sie, zdenerwowałeś, auto to Twoje
    > cacuszko i od razu miałeś wizje kosztów, panika, tragedia - itepe ;)
    >

    Sama sprawa kolizji byla dosc skomplikowana bo miala 2 etapy lacznie z
    ucieczka sprawcy i poscigiem ...


    > z drugiej strony nie opowiadał bym niestworzonych bajek bo Ci sie coś
    > pomiesza - ale historyjka gościa tamtego dosc naciągana - podstawowa
    > sprawa - dlaczego od razu tego nie zgłosił?
    >

    j w
    Nie wiem kiedy zglaszal sama kolizje bo jesli zgloszenie uszkodzenia
    lusterka bylo pozniej niz uszkodzen pokolizyjnych to sprawa jest (raczej)
    przesadzona.

    >
    > moze nie ma co traktowac tego jako intsruktaz łgania się od czegoś, ale na
    > cwaniactwo czasem nie ma innej metody niz cwaniactwo......
    >

    Nie nie
    Absolutnie nie chodzi o jakies klamstwa, ja wiem i moj brat wie, ze nie
    uderzyl celowo a tylko z nerwow i byc moze przypadkiem. Na 99% lusterko nie
    mialo zadnych uszkodzen i raczej trudno uszkodzic reka lustro od takiego
    potwora jakim jest VW Crafter (dostawczy). Wiadomo jednak, ze sad opiera sie
    na zeznaniach i innych dowodach ktore nie zawsze daja jasny obraz sytuacji -
    gosc ze zlosci mogl naklamac lub przynajmniej przekoloryzowac.

    Najsmieszniejsze jest to, ze ten gosc (sprawca kolizji) to typowy mol
    bagienny ktory nie potrafi sklecic jednego zdania poprawnie. Jego pracodawca
    (wlasciciel samochodu) a zarazem jakas rodzina to dosc wplywowy czlowiek w
    okolicy i zna praktycznie caly lokalny komisariat. Byc moze sami policjanci
    ktorzy przyjechali do kolizji to jego znajomi i odpowiednio poinstruowali
    pacjenta. Ja pojawilem sie na miejscu kolizji po fakcie - brat jechal do
    mnie i stalo sie to w okolicy mojego domu - i nie bylo mnie juz kiedy
    przyjechala policja, w kazdym razie lusterko nie wisialo na kablach a
    ewentualne uszkodzenie to jakies drobne pekniecie.

    Picasso


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1