eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu" › Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!.POSTED.abkq233.neoplu
    s.adsl.tpnet.pl!not-for-mail
    From: "J.F" <j...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony
    nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Date: Fri, 14 Oct 2022 19:01:15 +0200
    Organization: news.chmurka.net
    Message-ID: <3...@4...net>
    References: <p...@4...com>
    <634033a6$0$450$65785112@news.neostrada.pl>
    <a...@4...net>
    <63403fa4$0$565$65785112@news.neostrada.pl>
    <1...@4...net>
    <63446146$0$467$65785112@news.neostrada.pl>
    <1...@4...net>
    <6345979f$0$453$65785112@news.neostrada.pl>
    <125p1uqjgrrbp$.1jhyl3gxpxkoh$.dlg@40tude.net>
    <6345e8f3$0$452$65785112@news.neostrada.pl>
    <rkoznixedzuu.1odejwg4epibp$.dlg@40tude.net>
    <63492056$0$466$65785112@news.neostrada.pl>
    NNTP-Posting-Host: abkq233.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Info: news.chmurka.net; posting-account="jfoxwr";
    posting-host="abkq233.neoplus.adsl.tpnet.pl:83.7.184.233";
    logging-data="29068";
    mail-complaints-to="abuse-news.(at).chmurka.net"
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:830815
    [ ukryj nagłówki ]

    On Fri, 14 Oct 2022 10:39:49 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 13.10.2022 o 22:05, J.F pisze:
    >>> I w ten sposób sam doszedłeś do tego, o czym od dawna piszę.
    >>> Niespecjalnie jest ważne, co to za zarzut. Kluczowym, by było
    >>> postanowienie i pouczenie.
    >>
    >> Ale ja nie polemizowalem z tym, ze zarzuty mozna zmieniac i
    >> dopasowywac, tylko nad wymyslaniem zarzutow "z d*".
    >
    > Który to proceder sam wymyśliłeś?

    A czyz nie pisales wielokrotnie, ze numerek to przeciez niewazny jest,
    bo zawsze mozna zmienic?

    Z pewnego punku widzenia istotnie niewazny, bo jak pisales -
    zarzuty postawione i podejrzany swoje prawa ma, ale wychodzi
    jednak na to, ze numerek powinien byc w miare pasujący.

    >> I z tego co widze - to karalne powinno byc. Jako przekroczenie
    >> uprawnien, jesli nie ma lepszego paragrafu.
    > Chwilowo nikt nic lepszego nie wymyślił.

    >> No i protestowalem przeciw robienia z ofiary pobicia uczestnika
    >> bójki ... choc prawde mówiąc, mogło sie od bójki zacząc.
    >
    > Nie znając ustaleń śledztwa, ro można cokolwiek twierdzić i nic nie
    > będzie szczególnie bardziej prawdopodobne.

    No ale proponujesz od razu na poczatku wpisac "udział w bojce", bo
    mozna zarzuty postawic, prawa podejrzanych zachowac, jak sie okaze, ze
    jednak trzeba im oskarzyc.

    I w zasadzie dobrze piszesz, tylko widzisz - obywatel tego kulsonstwa
    nie zrozumie. Bo on sie czuje pobity, a nie bijący.

    To chyba lepiej wpisac "udział w pobiciu" - zawsze wytlumaczysz:
    pan bił, czy pana bili - jest pan zamieszany w pobicie, takie prawo
    :-)

    >>> Ma moc prawną taką jaką ma mieć. Po prostu nie jest dowodem.
    >>> Stawiam Ci zarzut zabójstwa. Dowiadujesz się kiedy i gdzie zabiłęś
    >>> człowieka. A Ty skąłdasz wyjaśniene, ze wtedy byłeś zupełnie w
    >>> innym miejscu. Sparwdzamy twoje wyjaśnienie i jeśli się okaże, ze
    >>> to prawda, to nikt aktu oskarżenia nie sporządza. Mozesz odmówić
    >>> skłądania wyjaśnień, ale w takim razie trochę trudniej będzie.
    >>
    >> No to skladam wyjasnienia -w Warszawie byłem, -jak pan tam pojechal,
    >> kiedy? -samochodem, -ktos to moze powierdzic? -sam jechalem -a to sie
    >> fajnie sklada, bo my tu mamy fotke z fotoradaru na drodze do stolicy,
    >> i tak naprawde chcemy ukarac za przekroczenie predkosci
    >
    > I nie mogą sami rozpoznać, czy na tej fotce jest wezwany?

    A po co - przyznal sie, podpisal :-)

    Poza tym zdjecie niewyrazne, rozpoznanie wymaga bieglego, albo
    swiadka. No z czym porownac - ze zdjeciem w bazie danych PJ?

    A przeciez nie mozna wezwac na luźną rozmowe :-)

    >> Ale przeciez ja nie o tym. Chodzicie, pytacie, wyciagacie wnioski, i
    >> ewentualnie stawiacie zarzuty. Chocby tego pytacie, ktory zwloki
    >> znalazl. I przeciez nie zastanawiacie sie, czy to nie sprawca.
    >>
    >> Co najwyzej to sie przesluchanie nie nazywa.
    >
    > O widzisz!

    Czyli wracamy do luznej rozmowy.
    A mozna to tak? Obowiązków swiadka nie ma ...

    >>>> Troche wapie w takie unormowania u nich.
    >>> 100%. Policjanci brytyjscy i amerykańscy mają ściągi i czytają
    >>> prawa zatrzymanym, by nie pomylić przecinka. To wiem z rozmów z
    >>> nimi.
    >> To mozna i na filmach z Hollywod zobaczyc, choc na angielskich nie
    >> widzialem.
    >>
    >> Ale ja o czym innym - ze jak przesluchasz na swiadka, to nie mozna
    >> mu pozniej zarzutow postawic. Taka twoja teza. A jak sie w tym
    >> przesluchaniu przyzna? Nikogo nie przesluchuja, czy tak jak Ty -
    >> najpierw stawiają zarzuty?
    >
    > Moja teza jest taka, że jeżeli zachodzą przesłanki do postawienia
    > zarzutu, to nie powinno się przesłuchiwać w charakterze świadka. i nie
    > dokładaj do tego niczego, a później z tymi dokładkami nie walcz.

    W Polsce, w USA, w UK ? Bo napisales:
    >> W naszym prawie nie ma takich unormowań, jak w prawie anglosaskim,
    >> gdzie jakbyś przesłuchał gościa na świadka to wprost nie można mu
    >> później już zarzutów stawiać.

    I mnie bardzo zainteresowalo to "nie mozna".
    Tzn owszem - brak pouczenia moze miec ciekawe skutki,
    ale czy oni maja takie przepisy jak my o swiadkach?

    >>>> No a jak por. Colombo działa? On nie przesluchuje, on tylko pyta?
    >>>> Ale tak bez poinformowania rozmówcy o prawach? :-)
    >>> W systemie anglosaskim masz śledztwo zapiskowe. Wszystkiie dowody
    >>> przeprowadzasz przed sądem. U nas się to nie przyjęło, bo sąd by
    >>> musiał słuchać świadków. Ćwierć wieku jest taka możliwość i nie
    >>> używa się tego.
    >> Ja sie moze myle - ale czy u nas wyglada to jakos inaczej? No owszem
    >> - czasem sad odczytuje zeznania i wyjasnienia ze sledztwa. Ale
    >> swiadkowie przeciez na procesie są. I to wcale nie od 25 lat.
    >>
    >> Ale zaraz ... to kto i kiedy przesluchuje u nich swiadkow?
    >
    > Sąd przesłuchuje. Tylko.

    Policja przesluchuje, FBI i inni, prokurator, adwokat nawet.
    No ale moze to nie jest formalne przesluchanie i inaczej sie nazywa.

    Ale wrocmy do Polski: Shrek Ci przypomnial, bo wczesniej to jakos nie
    pisales "jeżeli zachodzą przesłanki do postawienia zarzutu".

    >>>>> To zawsze jest decyzja podejmowana w oparciu o indywidualne
    >>>>> wyczucie podejmujących i niejednokrotnie toczą się dłuższe
    >>>>> dyskusje, czy zrobić tak, czy tak.
    >>>> I co - wczesniej o nic nie pytacie? Nikogo, czy tylko
    >>>> podejrzanych ... nieoficjalne podejrzanych, bo zarzutow jeszcze
    >>>> nie ma ... czy pytacie, ale sie to przesluchaniem nie nazywa ?
    >>> Przejrzyj protokoły zatrzymana osoby, czy przeszukania. Tam sa
    >> No ale to juz zatrzymania. Wytypowalicie podejrzanego. Na jakiej
    >> podstawie?
    >
    > Ja preferuję fusy od kawy, ale koledzy, to raczej ze szklanej kuli
    > odczytują. Czasem zdarza się jakiś biegły, albo po prostu ktoś patrzy na
    > zdarzenie i się domyśla.
    >>
    >>> oświadczenia osób - przykładowo. Oczywiście rozmawia się z
    >>> uczestnikami i czasem udaje się ustalić, kto jest świadkiem, a kto
    >>> podejrzanym. CZasem bywa, że wstępne ustaloenia się zmieniają.
    >> A widzisz - rozmawia sie. Jak tak mozna naruszac prawa podejrzanego
    >> :-)
    >
    > Też źle się z tym czuje :-)
    >
    >>> Z zasady wyprasza się osoby postronne z terenu oględzin. Choć
    >>> oczywiście się rozmawia z nimi. Ogląda denata, bo czasem udaje się
    >>> w sparwach oczywistych uzyskać jednak akt zgonu. Powstaje notatka
    >>> urzedowa z tych rozmów i ustaleń. Ale potem trzeba jednak podjąć
    >>> decyzję, kogo przesłuchać na świadka, a kogo albo nie ruszać, albo
    >>> stawiać zarzut.
    >>
    >> No widzisz - czyli jednak najpierw przesluchujecie nieformalnie,
    >> czyli rozmawiacie, potem wyciagacie wnioski, i typujecie podejrzanego
    >> do postawienia zarzutow.
    >
    > Czyli skracając Twoją wypowiedź: Nie przesłuchuje się. Nie, ejdnak się
    > przesłuchuje, tylko nieformalnie. Czyli nie przesłuchuje się
    > nieformalnie, tylko rozmawia. Weź przeczytaj choć, co psizesz,bo nie za
    > bardzo mi się chce nawet to czytać - o polemice nie wspominając.

    Jakbys od razu napisal "nie robi sie formalnego przesluchania, tylko
    nieformalnie wypytuje", to by nie bylo polemiki.
    Wypytywanie nie narusza praw podejrzanego, bo moze klamac :-)

    Ciekawe tylko co bedzie, jak potem stwierdzicie "on jest podejrzany,
    bo nam nakłamał", a on wyjasni "nie postawiliscie zarzutow, nie
    poinformowaliscie ze to przesluchanie, to bajki opowiedzialem,
    jak to na luznej Polakow rozmowie".

    >> Czy jak mowisz - nalepiej najpierw wszystkim postawic zarzut udzialu
    >> w bójce ze skutkiem smiertelnym :-)
    > Ja preferuję zarzuty zabójstwa Prezydenta RP. Potem momżna zawsze zejść

    Oczywiscie ze lepszy - jak uslyszy, ze to co najmniej 25 lat dostanie,
    to bedzie prawde mowil.

    > niżej do bójki, jeśli ktoś z przesłuchiwanych podniesie, że przecież Pan
    > Prezydent żyje.

    Przeciez to bez znaczenia - mogl byc zamiar ..

    >>>>> Zresztą przeważnie decyzję tę podejmuje się kolektywnie.
    >>>>> Policjant, jego przełożony, a czasem prokurator. W bardziej
    >>>>> skomplikowanych sprawach, to ta ilość osób zastanawiających się
    >>>>> jest jeszcze o wiele większa.
    >>>> Hm, przy przestepstwie sledztwo prowadzi prokurator, wiec co tam
    >>>> robi policja?
    >>> Skad Ty masz takie informacje? To jakaś wierutna bzdura poza
    >>> nielicznymi wyjątkami.
    >> Ja Ci mam cytowac KPK? Art 311.
    >
    > Nie, no tylko ja mam magiczny dostęp do kpk, a reszta może p...ć z chmur.
    >>
    >> Potem co prawda są dodatki, oraz sprawy mniejszej wagi, gdzie
    >> policja prowadzi dochodzenie - bądz precyzyjny :-)
    > Potem jest masa innych rzeczy. Teraz Policja prowadzi też śledztwa.

    Sama z siebie, czy jak jej prokurator zleci?

    >>>> A przy mniejszych sprawach ... jest jeden policjant, i nie moze
    >>>> sie spytac drugiego, bo to ujawnienie tajemnicy sledztwa?
    >>> Jeden policjant, to bywa, jeśli jest załozenie, że to się umorzy
    >>> za
    >> A skonsultowac z kolegami sie może? Bo taki jeden policjant/ka to mi
    >> mowila ze nie ...
    >
    > Skoro tak mówiła, to pewnie nie może.

    A skutek taki, ze np nie wiecie, ze na osiedlu podpalacz grasuje,
    bo kazdą sprawe dostal inny policjant ..

    zreszta cholera wie, czy grasuje, bo to tylko plotki slyszalem,
    i policjantka mogła plotki prawic.

    No ale sprawa kolejna "ja nie moge powiedziec w jakiej sprawie to
    wezwanie". No to ja nie wiem o co chodzi, i zeznaje, ze nie pamietam.

    >>>>> Bo to przestępstwo tak się nazywa. Weź bardziej wypasiony
    >>>>> kodeks karny z komentarzem i poszukaj art. 231 kk.
    >>>> Jak dla mnie, jesli 4 kulsonow bije zatrzymanego, to jest to
    >>>> pobicie. Plus pare innych przestepstw.
    >>> Wiesz, trudno z gustami dyskutować. Tylko nie próbuj wszystkich
    >>> wokół winić za to, ze mają inny, niż Ty gust.
    >> Ale tez nie dziw sie, ze mamy inny gust niz ty - zywotnie
    >> zainteresowany w obronie kulsonow :-)
    >
    > Czemu miałbym być żywotnie zainteresowany bronieniem jakiś mitycznych
    > istot? Tzn. skoro uważasz, że trzeba ich bronić, to mogę pobronić. Ale
    > czemu szczególnie ja?
    >
    >>> Stawia się najbardziej sensowny, jaki można w oparciu o znane
    >>> fakty. Późniejsze ustalenia mogą spowodować, ze ten okaże się
    >>> błędny.
    >>
    >> Nadal sie chyba nie rozumiemy. Bronisz sie, tzn wstrzymujesz sie
    >> nazwac tego ciezszym przestepstwem i uzasadniasz formalnie, ze nie
    >> ma podstaw itd - a przeciez i mniejsze przestepstwo ciagle jest
    >> przestępstwem. I wymaga jakis podstaw. Wiec na jakiej podstawie ktos
    >> mialby stawiac na samym poczatku policjantom zarzut/podejrzenie
    >> przekroczenia uprawnien?
    >
    > Też nie wiem, ale nie rozumiem, czemu mnie o to pytasz.

    Dobra, to przejdzmy do przykladow.

    Matce dziecko zmarło. Jesli cie dobrze zrozumialem - zachodzi
    mozliwosc, ze zostanie oskarzona. Nie nalezy wiec przesluchiwac jako
    swiadka. Nalezy postawic zarzuty, co polepsza jej sytuacje.
    Zarzut o brak opieki wydaje sie nawet uzasadniony.

    Tylko nie wiem, czy stawiacie taki zarzut od razu, czy dopiero po
    nieformalnej rozmowie, jak sie troche zorientujecie co mialo miejsce.

    Przyklad drugi: na komisariacie znaleziono trupa.
    Twoja pierwsza mysl: a moze to zawal serca :-P

    Tylko nie wiem, co dalej. Wypytujecie kolegow nieformalnie co sie tu
    stalo, czy od razu stawiacie im zarzuty, dla ich dobra,
    czy nic nie robicie, bo moze to zawal serca - trzeba miec wynik z
    sekcji, lub choc opinie lekarza, ze nie :-)

    Tzn domyslam sie, ze opcja 3, ale tu decyduje ten niedobry prokurator.
    Ciekawe swoją drogą, jakie przestępstwo on wpisze w papiery,
    bo bez tego to przeciez sekcji zlecic nie moze ...

    >>>> No bo z tego co wczesniej pisales, to na moj gust najpierw
    >>>> zarzuty trzeba postawic calemu komisariatowi :-) Wszak nie
    >>>> wiadomo, kto tu moze byc winny, ale szczesliwie komisariaty są
    >>>> dosc zamkniete - to liczba potencjalnych podejrzanych rozsądna
    >>>> jest :-)
    >>>
    >>> Żle to rozumiesz. Idąc Twoim tokiem rozumowania, to równie dobrze
    >>> mógłbyś postawić zarzuty wszystkim z książki telefonicnej na
    >>> literę przykładowo "C". "C", bop relatywnie jest ich mało.
    >>
    >> No ale tak to przeciez opisujesz. Nie wiadomo, kto zawinil, to nie
    >> mozna przesluchac jak swiadkow, bo moze jest wsrod nich sprawca.
    >
    > Albo ksiądz, który słyszał o zdarzeniu podczas spowiedzi.

    To odmowi z powodu tajemnicy spowiedzi.

    >> A jedzie rowerzysta drogą - to mozna mu zarzut postawic dowolny,
    >> najwyzej sie zmieni :-)
    > Oczywiście - przekroczenia prędkości.

    Tak bez radaru? Gdzie tu uzasadnienie

    Ale plecak mu chcecie przeszukac.
    Na jakiej podstawie formalnej?

    >>>> A jak sie juz wszyskim zarzuty postawi, to mozna wypytywac :-)
    >>> Wszyscy ówią skąłdania wyjaśnień i ejsteś w tzw. "czarnej dupie".
    >> No to wystepujesz o 3 miesiace aresztu, dla wszystkich ktorzy
    >> odmowili :-)
    >
    > Czemu tylko trzy?

    Bo o wiecej nie mozna. Potem sie przedluzy :-)

    >>>> Tylko zaraz ... a jak zamienic podejrzanego w swiadka? :-) Zloży
    >>>> taki wyjasnienia, uwierzysz mu, ze nie ma nic wspolnego ze
    >>>> zgonem, ale zarzutów wycofac nie mozna? :-)
    >>> Widzisz, do jakich Ty mądrych wniosków dochodzisz?
    >>
    >> IMO to one sa głupie, ale to przeciez nie moja wina ... wy robicie
    >> sledztwa, wy sie powinnisci starac o sensowne prawo.
    >
    > Ono jest sensowne. To, ze Ty tego nie rozumies, to nie znaczy, ze to
    > głupie.

    Tak, tak - bardzo sensowne, jak nie mozna sekcji zrobic, aby sprawdzic
    przyczyne smierci.

    >>>>> To robi się oględziny i wysyła denata do biegłego, który robi
    >>>>> tzw. sekcję zwłok. Przecież i tak nikt ze świadków /
    >>>>> podejrzanych nie jest w stanie powiedzieć, z jakiego powodu
    >>>>> zmarł.
    >>>> Tylko moze jest w stanie powiedziec, ze go taserem traktowali. I
    >>>> ze bylo ich 4 ...
    >>> A przestępstwem jest spowodowanie śmierci, czy to, ze ich akurat
    >>> było 4?
    >> Ale wtedy masz podstawy oskarzyc wszystkich 4 o spowodowanie
    >> smierci.
    >
    > Ale bardziej za to, że ich czterech było, czy bardziej, że spowodowali
    > śmierć? Na ile by się zarzut zmienił, jakby ich było 5, albo 3?

    Na nic, ale jakis Policjant moze powiedziec, ze widzial 4 jak niesli
    kogos do lazienki. Czy tam 3 czy 5-ciu

    Czy takie rzeczy, to sie nie zdarzaja? Tzn zeby policjant mowil na
    kolegow ...

    >>> Tak to mniej więcej wygląda. Po prostu musisz wziać daną sparwę i
    >>> przeanalizować.
    >> ale co chcesz analizowac, skoro nie mozesz porozmawiac z
    >> "zamieszanymi w sprawe" ?
    >
    > JA analizuję gazety, portale społecznościowe oraz wosk przepuszczony
    > przez klucz do celi. Kolega się specjalizuje w analizowaniu oględzin
    > oraz eksperymentów procesowych. Potem to porównujemy.

    Nabijasz sie, czy powaznie?

    Bo wydaje sie, ze duzo wiedzy mozna uzyskac z wypytania swiadkow ...

    >> Chyba, ze porozmawiac mozesz ...
    > Ale tylko "na migi".

    No ba, gdyby rozmowa miala naruszyc prawa podejrzanego, to lepiej na
    migi :-)

    >>> Odczucia policjantów ne maja znaczenia. p oprostu wydajesz
    >>> postanowienie o przedstawieniu zarzutów.
    >> No ale musial czyms podpasc, skoro nie masz opinii o sprawie, nie
    >> masz wyniku badania alkoholu ...
    >
    > Spoglądał na policjantów "spode łba".

    Sorry, ale to ty podałes warunki.

    >>> W dowolnym. Piszę ogólnie. Mozlwiości jest masa.
    >> Zazwyczaj sprawca na miejscu jest. I mozecie co najwyzej podejrzewac,
    >> ze juz podstawil innego kierujacego.
    >
    > Albo sprawcy nie ma,

    Zdarza sie.

    > a jest świadek. W sumie w połowie być i ne być nie
    > może, wiec wyczerpuje to z grubsza katalog możliwości, o ile tylko jest
    > pewność, ze jakikolwiek sprawca w ogóle na miejscu zdarzenia być musiał.

    Swiadek, czy "zamieszany w wypadek".
    Moze to sprawca, ktory bedzie wam mowil, ze widzial jakis czerwony
    samochod odjezdzajacy z piskiem opon...

    >>> No procesowo nie wolno - to nie moja wina. Ja kpk nie pisałem.
    >> Ale ty stosujesz, czy raczej - lamiesz prawo i nie stosujesz, zamiast
    >> sie dopominac dobrego prawa :-)
    >
    > Po co mam się dopominać, skoro Twoim zdaniem je łamię? Co za różnica,
    > jakie prawo będę łamał?

    Masz sie dopominac dobrego, ktorego nie bedziesz musial łamac ..

    >>> A czemu nie? Piszemy o tym zadźganym nożem - jak rozumiem. Wersja
    >>> domowników jest taka, że on wdarł się i atakował domowników. Sam
    >>> napastnik nie żyje. WYkluczysz, że było inaczej?
    >> W zasadzie nie. Ale w czym problem? Ze przesluchujac jako swiadkow
    >> narazacie ich prawa?
    > Mniej więcej - o ile tam doszło do przestępstwa w ogóle.

    No przeciez sam sugerujesz, ze nie wiadomo, ze moze sie zarzutami
    skonczyc, to lepiej nie przesluchiwac jako swiadkow.

    >>>> Natomiast mam wrazenie, ze zapominasz o art 303 KPK. Nie trzeba
    >>>> "zarzutu". Trzeba "uzasadnione podejrzenie popelnienia
    >>>> przepstwa". Trzeba wpisac jakiego - no chyba, ze to nazywasz
    >>>> nieformalnie "zarzutem". Nie trzeba podejrzanego - może sie
    >>>> wyłonic w czasie sledztwa.
    >>> Do wszczęcia oczywiście nie trzeba. Ale czaem się wszczyna pod
    >>> mało prawdopodobnym artykułem, bo lepszego nie ma.
    >> Mnie to wyglada na przekroczenie uprawnien. Gdzie te uzasadnione
    >> podejrzenie?
    > a jeśli podejrzewamy, ze umarł śmiercią naturalną, to co?

    To nie wszczynasz sledztwa, proste przeciez :-)

    Wiec chyba jednak podejrzewasz, ze jest mala szansa, ze nie byla to
    smierc naturalna. Choc wieksza, ze naturalna.

    Warto sprawdzic ... No i co teraz - złe prawo?

    >> Wpiszcie to, co podejrzewacie, bo pewnie jest lepiej uzasadnione.
    >
    > Jak ja podejrzewam, ze go zabili, kolega, że nakłonili do popełnienia
    > samobójstwa, zaś koleżanka, że spowodowali wybuch, który doprowadził do
    > śmierci, to co mamy tam wpisać?

    kazdy niech wpisze swoje :-)
    Kolega powinien miec jakies podstawy, aby dopatrywac sie samobojstwa,
    a kolezanka od ciebie sie wiele nie rozni - chyba ze podejrzewa,
    ze to nieumyslne spowodowanie smierci.

    Tak czy inaczej - podejrzewacie, ze smierc nie byla naturalna.
    No chyba, ze tak naprawde, to podejrzewacie, ze byla naturalna. :-)

    No ale skoro wy uwazacie ze warto sprawdzic, ja uwazam, ze warto,
    i pewnie sporo obywateli uwaza ze warto - to czemu ta ustawa jest jaka
    jest ?

    >>>> A poza tym widze np art 325g "przesluchanie osoby podejrzanej".
    >>> Czynność jest, ale to co powie, to wyjaśnienia.
    >> Ale jednak podejrzanego sie przesluchuje.
    >> Taki wasz policyjny zargon widac. Np "wypadek bez rannych to
    >> kolizja".
    >
    > To zależy kiedy. Bo statystycznie z ofiarami, jeśli to sprawca, to
    > wypadek, a prawnie kolizja :-)

    Zargon policyjny.
    W ustawie jedno i drugie to wypadek, kolizji sie nie przewiduje.

    >>> Gdzie pisałem, ze każdy swiadek jest zamieszany w sprawę?
    >> Nie pisales, ale to przeciez jasne. Skoro swiadkuje, to widzal, to
    >> byl blisko miejsca zdarzenia :-) To skad wiadomo, ze np nie on
    >> strzelil do zastrzelonego ?
    >
    > To ustalmy, czy mam ewentualnie tłumaczyć się z tego, co ja piszę, czy z
    > tego, co dla Ciebie jest jasne, bo Ci się nie chce nawet ustawy przeczytać.

    No przeciez zadeklarowales sie w koncu "jesli zachodzą przeslanki ..."
    Wykluczyles jakos udzial sprawczy tego swiadka

    >>>>> Kto powiedział, że nigdy? Wyjaśniam prawdopodobne przyczyny
    >>>>> takiej, a nei innej decyzji i tyle.
    >>>> A uzasadniales tak, jakby nigdy. Patrz na watpliwosci RPO, i
    >>>> powiedz - na jakiej podstawie, na etapie wstepnym, wykluczysz
    >>>> odpwiedzialnosc jakiejs osoby, ktora chcesz przesluchac jako
    >>>> swiadka ?
    >>> Ogólnie? To można doktorat pisać.
    >> Ale bez zadnych rozmow ze swiadkami :-)
    >
    > Świadków się przesłuchuje. Tzn. bywa, ze się z nimi pija kawę i
    > rozmawia, ale to już nie jest przesłuchanie.

    Ale chyba powinienes napisac "jeszcze nie" ...

    >>>>>>>> Ale co - nie ma wytycznych? Ziobro mowi, ze są.
    >>>>>>> Pytaj Ziobry.
    >>>>>> Sam mowi, nie trzeba nawet przesłuchiwac :-)
    >>>>> Pan minister wiele mówi.
    >>>> Ale mowi tez, ze to w ustawie zapisal :-)
    >>> Ustawa jest publicznie dostępna, więc sam sprawdź, co wpisał. Może
    >>> chciał to wpisać, tylko mu nie wyszło.
    >> Zmian zapewne bylo duzo.
    >
    > W tym krytycznym obszarze jedna,

    Ale znalezc nie tak latwo.
    30 poprawek od 2016.
    No dobra, niektore pewnie mozna wykluczyc/odlozyc na pozniejsze
    czytanie.
    Np te, co w tytule maja SARS-CoV-2

    > ale opierając się na tym, co Pan
    > Minister w telewizji powiedział, to najprawdopodobniej co innego chcieli
    > wprowadzić,a co innego wprowadzili.

    Bywa, ale raczej nie przez ostatnie 7 lat ...

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1