eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopobicie przez ojca - zglaszac/niezglaszac - co z tym robic › Re: pobicie przez ojca - zglaszac/niezglaszac - co z tym robic
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Hania " <v...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: pobicie przez ojca - zglaszac/niezglaszac - co z tym robic
    Date: Fri, 17 Jun 2005 08:43:32 +0000 (UTC)
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 37
    Message-ID: <d8u2fk$bp3$1@inews.gazeta.pl>
    References: <d8tvqn$s4u$1@inews.gazeta.pl> <d8u1qf$8aq$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: cpe.atm2-0-1021083.0x50c45cce.albnxx10.customer.tele.dk
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1118997812 12067 172.20.26.234 (17 Jun 2005 08:43:32 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 17 Jun 2005 08:43:32 +0000 (UTC)
    X-User: vickydt
    X-Forwarded-For: 172.20.6.162
    X-Remote-IP: cpe.atm2-0-1021083.0x50c45cce.albnxx10.customer.tele.dk
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:305439
    [ ukryj nagłówki ]

    Les P <l...@n...pl> napisał(a):

    > z psychologicznej:
    > 1) zgłosić, bo facet notowany w jakiejś kartotece zawsze będzie
    > ostrożniejszy z grożbami.

    tez tak uwazam

    > 2) jeśli jest policjantem służby czynnej, dochodzi jeszcze obawa o tzw.
    > karierę zawodową.

    juz stety-niestety nie jest. Kariera nie zrobil, bo raz - strasznie
    konfliktowy, po drugie - zero ambicji. Obecmie: emeryturka, jezdzenie na
    taksowce (duuuuzo czasu wolnego ;-)) i szykany w domu. Na szczescie jest
    slaby fizycznie, za to maltretowanei psychiczne dorowadza mi matke do
    wycienczenia. Moj brat w ogole sie nie miesza ale widze, ze tez przezywa.

    > 3) nie zgłaszać, bo nie wiadomo jak to się odbije na Twojej matce. Jeśli
    > tyle lat łagodziła i ukrywała, to jest duże prawdopodobieństwo, że ten
    tyran
    > uspokoi się "na zewnątrz" a odbije sobie wszystko właśnie na niej.

    Lagodzenie dawalo tyle, ze ze sie na niej codziennie wyzywal, a
    ona...wlasciwie dobrowolnie stala sie jego niewolnica - czeka godzinami az on
    przyjdzie na obiad, jak wyjdzie na kilka godzin - awantura z rzucaniem
    talerzami (wiem - jej wina - uwiklala sie w gre w kata i ofiare). Ja gdy na
    niego raz wsiadlam...to mnie szanowal, a przynajmniej nie pyskowal.

    > Chyba za mało danych, aby doradzić coś sensownego. Musisz podjąć decyzją
    > sama. Jedno jest pewne: jeśli ktoś nie zareaguje, będzie tylko coraz gorzej.

    To ostatnie zdanie utwierdzilo mnie w decyzji. Dzieki

    Hania

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1