eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopobicie, czy obrona? › Re: pobicie, czy obrona?
  • Data: 2013-07-13 13:47:36
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "hiki o!" <h...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 13.07.2013 13:34, Andrzej Lawa wrote:

    >>> Miałbym natomiast pełne prawo nagrać twoje zachowanie i wezwać policję.
    >>> A nawet włączyć, ostrzegłszy wcześniej, podlewanie ;->
    >>
    >> Prawdziwi chuligani boja si epodlewania....
    >
    > Może. Ale prawie na pewno nie lubią.

    I tylko ich to rozdraznia. Nie uspokaja.

    >> Chcesz powiedziec, ze dziadek sie potknal i upadl na wlasna piesc tak
    >> kilka razy?
    >
    > Czego nie rozumiesz w koncepcji analogii?

    Analogia musi miec sens.


    > Nie, piszę prawdę. Zgon nie ma związku z uderzeniem

    Powaleniem i wieloma uderzeniami w głowę przez osobe ok. 30 letnia, a
    wiec silną, w porównaniu do 2 razy starszego dziadka.

    > - no chyba że to był
    > Superman incognito.

    Wystarczy,z e pracowal fizycznie i mial krzepe w lapach.


    >> No wlasnie, do ciebie nie dociera, ze istnieje...
    >
    > Bo nie istnieje. Przyczyną zgonu w takiej sytuacji jest wada układu
    > krążenia oraz stan emocjonalnego wzburzenia.
    >
    >> Roztgraniczasz na poziomie milisekund...
    >
    > Kłamiesz. To było kilka dobrych minut.
    >
    Wiesz, czasem ludzie umieraja nawet kilka dni pozniej po zdarzeniu... A
    sprawca wtedy idzie siedziec za ..... ze skutkiem smiertelnym.






    --

    POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

    UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
    dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

    http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
    zen.aspx


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1