eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopłatność kartą › Re: płatność kartą
  • Data: 2008-10-25 09:31:41
    Temat: Re: płatność kartą
    Od: Tristan <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W odpowiedzi na pismo z sobota 25 październik 2008 10:56
    (autor Gotfryd Smolik news
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0810251038490.2152@quad>):

    >> A więc jakbym odmówił podania danych
    > Ale ODMÓWIENIE PODANIA DANYCH oraz ODMOWIENIE PODPISANIA UMOWY
    > to są dwie RÓŻNE rzeczy. I to właśnie akcentuję.
    > Greka udajesz?

    Nie, widać się nie rozumiemy do końca... Ja widzę takie możliwości:

    a) Nie podam danych
    b) podam dane i jednocześnie zawrę umowę na odroczoną płatność

    Może Ciebie drażni opcja podpisania, ale o tym niżej.

    >>> Wobec tego skąd chciałbyś wziąć OBOWIAZEK podpisania aneksu?
    >>> (bo UMOWA została zawarta, częściowo wykonana i teraz
    >>> następuje jej zmiana).
    >> W celach dowodowych?
    > "Nie masz takiego obowiązku". Kropka.

    No, czyli będzie się to wiązało z brakiem chęci do zawarcia umowy na
    odroczoną płatność, bo jak chcesz inaczej taką umowę zawrzeć? Ustnie? No
    pewnie, można, ale sprzedawca może nie być chętny, bo ustne umowy to
    wiesz.... między przyjacielami można co najwyżej.

    >> Sprzedawca prosi o dane, a ja podaję
    >> Aleksander Lech Kaczka
    >> ul. Prezydentowa 1; 00-same zera Warszawa
    > Niedawno oberwałem takim pytaniem na innej grupie, to skorzystam:
    > czy Ty aby czytasz wątek, czy tylko piszesz? ;)
    > Napisałem o podaniu danych w sposób *wiarygodny* (w innym poście
    > tego wątku wspominając np. o pokazaniu dowodu) czy nie?

    No dobrze, załóżmy, że kupujący dobrowolnie się wylegitymuje... Nadal
    pozostaje sprawa dowodowa. Przecie dane są wszędzie... Sprzedawca mógłby te
    dane se zdobyć jakkolwiek, a następnie ścigać cię za fikcyjne tankowania.

    >> Albo i podaję prawdziwe dane,
    > O. I tyle.
    >> ale potem powiem, że to nie ja byłem na stacji
    > Ale to DOPIERO WTEDY popełnisz przestępstwo.

    No ale sprzedawca chce się przed tym zabezpieczyć, nicht wahr? Stąd forma
    pisemna, żebyś się nie wyparł.

    > Przyjmij to do wiadomości - sprzedawca ZGODZIŁ SIĘ na realizację
    > umowy BEZ zawierania tej umowy w formie pisemnej.

    Gdzie się zgodził? Przecie rozmawiamy, że wymaga pisemnej. Zgodził się na
    ustną przy płatnością gotówką. Płacisz kartą -- zawierasz pisemną. Spróbuj
    zapłacić kartą z odmową podpisania umowy, też nie przejdzie, prawda? I jak
    to się ma do Twojej teorii, że można ustnie? Ustnie można gotówką, z rączki
    do rączki. Kartą -- trzeba podpisać umowę. A więc czemu przelewem z
    odroczeniem niby nie?

    > Jak w takim układzie doszło to stanu w którym trzeba było umowę
    > aneksować, to fakt, że ważny będzie również "aneks ustny"
    > stanowi JEGO problem.

    No to powodzenia w płaceniu kartą bez podpisania umowy pisemnej.

    > Sprzedawca może zadbać o świadków, może włączyć kamery, jak
    > chce "dowodów" to musi o nie się postarać.

    No i się stara -- zawierając pisemne umowy przy odroczeniach.
    masz do wyboru:

    a) gotówka - ustnie
    b) karta - pisemnie (i tego nie oprotestowujesz)
    c) przelew - pisemnie (a to nie wiedzieć czemu oprotestowujesz)

    Skoro sprzedawca daje takie warunki, to nie wiem co w tym złego.

    >> No więc skoro delikwent nie chce spisać umowy, to pozostaje zatrzymanie i
    >> oddanie w ręce policji, bo jak inaczej? Chyba że czegoś nie zauważam.
    >
    > Nie zauważasz.
    > W momencie, kiedy kupujący zabezpieczy się przed podejrzeniem o próbę
    > uniknięcia zapłaty, tak że w sposób wiarygodny poda dane, nie ma
    > możliwości postawienia mu ŻADNEGO zarzutu - ani o wykroczenie, ani
    > o przestępstwo.

    No wiesz, jak nie chce podpisać, to istnieje podejrzenie sfałszowania
    dokumentu, bo inaczej -- czemu nie chce podpisać?

    >> Fakt, pewnie wystarczą świadkowie zamiast
    >> umowy, ale prościej chyba umowę.
    > Prościej.
    > Ale nie ma możliwości PRZYMUSZENIA klienta do podpisywania
    > czegokolwiek.

    To co, gdzie jedziemy testować jak to zadziała? Proponuję BP koło kina, bo
    mam blisko :D


    --
    Tristan

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1