eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopłatność kartą › Re: płatność kartą
  • Data: 2008-10-25 08:56:03
    Temat: Re: płatność kartą
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 24 Oct 2008, Tristan wrote:

    >> Tristan, uwziąłeś się.
    >> Żeby nie było - w szczególnym przypadku mógłbyś mieć rację.
    >> Mianowicie jakby klient odmówił podania swoich danych, to
    >> można argumentować, że "po rejestracji" sprzedawca nie dojdzie
    >> kto był kupującym (bo wcale nie musi to być właściciel pojazdu),
    >> więc usiłuje zapobiec szalbierstwu.
    >
    > No toż przecie o tym mówię... Ja, że spisaliśmy umowę na odroczoną płatność.
    > Ktoś, że nie miałem obowiązku...

    Bo NIE MIAŁEŚ. A jak twierdzisz że miałeś, to bardzo poproszę
    o wyjaśnienie podstawy prawnej.

    > A więc jakbym odmówił podania danych

    Ale ODMÓWIENIE PODANIA DANYCH oraz ODMOWIENIE PODPISANIA UMOWY
    to są dwie RÓŻNE rzeczy. I to właśnie akcentuję.
    Greka udajesz?

    >> Umowa została zawarta ustnie, bądź w sposób domniemamy, prawda?
    >> No to ZMIANA UMOWY, czyli ustalenie, że zapłata nastąpi
    >> inaczej niż się wstępnie umówiono, wcale NIE MUSI być
    >> pisemna.
    >> Wobec tego skąd chciałbyś wziąć OBOWIAZEK podpisania aneksu?
    >> (bo UMOWA została zawarta, częściowo wykonana i teraz
    >> następuje jej zmiana).
    >
    > W celach dowodowych?

    "Nie masz takiego obowiązku". Kropka.
    Nawet, jesli takie postawienie sprawy jest głupotą.

    > Sprzedawca prosi o dane, a ja podaję
    >
    > Aleksander Lech Kaczka
    > ul. Prezydentowa 1; 00-same zera Warszawa

    Niedawno oberwałem takim pytaniem na innej grupie, to skorzystam:
    czy Ty aby czytasz wątek, czy tylko piszesz? ;)
    Napisałem o podaniu danych w sposób *wiarygodny* (w innym poście
    tego wątku wspominając np. o pokazaniu dowodu) czy nie?

    > Albo i podaję prawdziwe dane,

    O. I tyle.

    > ale potem powiem, że to nie ja byłem na stacji

    Ale to DOPIERO WTEDY popełnisz przestępstwo.

    Przyjmij to do wiadomości - sprzedawca ZGODZIŁ SIĘ na realizację
    umowy BEZ zawierania tej umowy w formie pisemnej.
    Jak w takim układzie doszło to stanu w którym trzeba było umowę
    aneksować, to fakt, że ważny będzie również "aneks ustny"
    stanowi JEGO problem.
    Twój zresztą też (bo jakby co może powiedzieć ze oprócz ropy
    wlałeś jeszcze olej) :P
    Ale to już cecha KAŻDEJ umowy ustnej (lub zawartej niewerbalnie)
    że jest "problem dowodowy".
    Jest. I co z tego?
    Sprzedawca może zadbać o świadków, może włączyć kamery, jak
    chce "dowodów" to musi o nie się postarać.

    Mógł zażądać umowy pismenej przez podjechaniem do dystrybutora :P

    >>> No... Po spisaniu umowy lub wezwaniu policji.
    >> Nie, spisanie tej umowy jest dobrowolne - jest rozwiązaniem
    >> najlepszym dla obu stron, jak najbardziej cywilizowanym
    >> i pożądanym. Ale zachowujesz się jakbyś nie wiedział ze
    >> w polskim prawie nie ma innej niż sądowa drogi do "wymuszenia"
    >> oświadczenia pisemnego :> (a ściślej wyroku sądowego, który na
    >> mocy art. 64 KC zastępuję brakujące oświadczenie)!
    >
    > No więc skoro delikwent nie chce spisać umowy, to pozostaje zatrzymanie i
    > oddanie w ręce policji, bo jak inaczej? Chyba że czegoś nie zauważam.

    Nie zauważasz.
    W momencie, kiedy kupujący zabezpieczy się przed podejrzeniem o próbę
    uniknięcia zapłaty, tak że w sposób wiarygodny poda dane, nie ma
    możliwości postawienia mu ŻADNEGO zarzutu - ani o wykroczenie, ani
    o przestępstwo.
    Nie ma więc możliwości skorzystania z "obywatelskiego zatrzymania".
    Do przypadku odmowy uwiarygodnienia podanych danych się nie
    wtykam, bo jest wątpliwy.

    >> No chyba że wzywał klient i że wzywał dlatego że nie pozwolono
    >> mu odjechać MIMO że podał i uwiarygodnił swoje dane.
    >
    > A jak uwiarygodnił, to owszem :D

    No to chyba było jasne od samego początku, że nie podał JAKICHKOLWIEK
    danych, bo chyba podanie takiej danej, że prezydentem jest aktualnie
    Lech K zaś premierem Donald T nie jest informacją o którą szło? ;)

    > Fakt, pewnie wystarczą świadkowie zamiast
    > umowy, ale prościej chyba umowę.

    Prościej.
    Ale nie ma możliwości PRZYMUSZENIA klienta do podpisywania czegokolwiek.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1