Ciekawi mnie, dlaczego urzednicy miejscy upierają się przy wysyłce upomnień jako
korespondencji ZPO, skoro przywołany akt prawny mówi o przesyłce poleconej?

Różnica bardzo znaczna, bo polecone moga ladować w skrzynce pocztowej, a przy ZPO
trzeba dymac na pocztę i stracić lekko licząc ok. 30 zł na straconym czasie na
dojście na pocztę, czekanie i powrót.
JaC


-----

> Wysokość kosztów upomnienia nie może przekraczać czterokrotnej wysokości kosztów
związanych z doręczeniem upomnienia jako przesyłki poleconej.