eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawop2p - rozważania teoretyczne › Re: p2p - rozważania teoretyczne
  • Data: 2008-02-12 23:48:16
    Temat: Re: p2p - rozważania teoretyczne
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 12 Feb 2008, Tomasz Pyra wrote:

    > Po prostu ktoś coś sobie wyprodukował i ma prawo zrobić z tym co zechce.
    > Choćby produkował zapałki i sprzedawał po 1000zł za paczkę. Chcesz -
    > kupujesz. Nie chcesz - kupujesz inne, tańsze. Koniec.
    > Nie ma opcji "ja go okradnę bo on głupi sprzedaje zapałki po 1000zł".

    Akurat w tej ostatniej sprawie nie przyznam Ci racji.
    Na pl.rec.foto.cyfrowa i .foto była crosspostowana dyskusja o przypadku,
    kiedy taki "kradnący" (znaczy dokonujący bezprawnego rozporządzenia
    prawem do zdjęcia) w procesie cywilnym dostał do zapłacenia kwotę
    którą sąd jakoś-tam wycenił, i prawnozamieszani uczestnicy
    dyskusji jednoznacznie wskazywali, że twierdzenie pozwanego
    iż "on płaci za zapałki po 50 groszy i nijak nie zapłaciłby
    powodowi więcej", w przypadku kiedy powód *nie* chciał sprzedać
    tych zapałek taniej niż po 1000 zł :> (ba, wcale nie chciał
    sprzedać), wystarcza, aby zasądzić dla powoda słuszną
    kwotę 1,50 zł (znaczy trzykrotność 0,50 gr) i kazać zapłacić
    powodowi udział w kosztach sądowych oraz kosztach obrony
    pozwanego w wysokości 0,9985 wartości tychże :>
    Może kwoty nieco zaokrągliłem, korzystając z Twojego przykładu
    (a co, dałeś przykład to masz), ale idea z grubsza była taka właśnie.

    Inaczej mówiąc - wcale nie jest tak hop, jak to przedstawiasz.
    Jak sprzedaje "zapałki" po 1000 zł *i* nie ma na nie chętnych,
    to najwyrażniej MOŻNA go okraść i w ten sposób dostanie się
    je TANIEJ.

    >> A taki Novell wydając za cenę pobrania z sieci pełen pakiet Open SUSE
    >> (system operacyjny i tysiące różnych narzędzi biurowych, internetowych,
    >> multimedialnych, naukowych itepe) też jakoś nie plajtuje.
    >
    > Nie widzę przeszkód - ich decyzja, ich wola.
    > Każdy ma prawo dowolnie ustalać cenę na własny produkt.

    Tyle, ze w przypadku naruszania dóbr intelektualnych, jak widać
    nie zawsze to działa.
    A przynajmniej nie wtedy, jak poszkodowanym jest "maluczki".

    > Jakoś tam można dyskutować o likwidacji monopoli w przypadku gdy jakiś
    > podmiot zyskuje ogromną przewagę nad innymi, niemniej w przypadku muzyki czy
    > filmów takiej sytuacji nie ma, w przypadku oprogramowania owszem jest, ale
    > dotyczy praktycznie tylko Windowsa jako systemu dla domu.
    > Na każdym innym polu konkurencja jest już wystarczająca.

    Może jakieś-tam inne wyjątki też by się znalazły (przynajmniej dopóki
    GIMP nie będzie 16-bitowy :P)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1