eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonie kablujRe: nie kabluj
  • Data: 2024-08-06 14:16:00
    Temat: Re: nie kabluj
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 06.08.2024 o 12:33, io pisze:
    >> Nie wiem, jak on długo tam stał. Ty zresztą też nie wiesz. Nie
    >> wiedział tego wzywający świadka.
    > A skąd Ty niby wiesz, że wzywający nie wiedział a świadek wiedział?
    > Prawdopodobieństwo, że zgłaszający dostarczy wskazówki o przedawnieniu
    > zdarzenia jest zerowe.

    Jeśli zrobił fotkę, to wiele wskazuje na to, ze był na miejscu zdarzenia.
    >
    >> Ja przykładowo pamiętam kilka stojących od dawna pojazdów, choć nie
    >> stoję w tym miejscu wiele lat. Ale przykładowo jeżdżę często.
    > I co z tego że często widzisz jakieś samochody? Jak to ma dowieść, że
    > ciągle stoją? Byłeś tam w święta? A może co święta odjeżdżają.

    Może, ale skoro potem wracają, to dowód na to, że to nie jest jakaś
    losowa sytuacja ze komuś się przykładowo samochód zepsuł i gdzieś go
    musiał postawić w miarę możliwości, by nie przeszkadzał.
    >>
    >> Po za tym ma - przynajmniej dla mnie - spore znaczenie, czy świadek
    >> szedł i z nudów zrobił fotkę nieprawidłowo zaparkowanego pojazdu, czy
    >> chodzi tam często i ten samochód w tym miejscu często stoi, aż w końcu
    >> świadek się zdenerwował i postanowił mu zrobić fotkę. A może tam
    >> generalnie często stają różne pojazdy - a świadek akurat zrobił
    >> przykładowemu
    > Jakie niby? Jak dla mnie to w ogóle nie ma znaczenia bo nie jest
    > bezpośrednio poszkodowanym. Znaczenia może mieć motywacja popełniającego
    > wykroczenie. Może mu sił zabrakło i już musiał zatrzymać się.
    >
    Wykluczasz?
    >>
    >> Tego, że świadek mógł widzieć osobę parkującą, poczekał chwilę myśląc,
    >> że zostawiła na moment, ale ta osoba nie wracała, to już w ogóle
    >> wykluczyć nie można, a rysopis mógłby pomóc zarówno w ustaleniu
    >> sprawcy (parkującego) jak i wyeliminować próbę podłożenia się innego
    >> sprawcy.
    > Czemu akurat robiący zdjęcie samochodowi? Nie mógł zrobić zdjęcia
    > parkującemu? Rozpytano w okolicy czy nie widziano parkowania czy nie
    > chciało się?
    >
    Próbowali przesłuchać jedyną osobę, która z całą pewnością była na
    miejscu zdarzenia.
    >>
    >> Wczoraj siedząc w kawiarni pod parasolkami obserwowałem kobietę, która
    >> wjechała w sumie do tej kawiarni blokując wejście, przejście i
    >> przejazd na parking za tą kawiarnią. Chwile siedziała w samochodzie na
    >> silniku i się rozglądała, więc sądziłem, ze po prostu na kogoś czeka.
    >> Miejsce idiotyczne, ale to inna sprawa. Odwróciłem wzrok, a kobiety
    >> nie ma. Zostawiła tak samochód.
    > I co, zrobiłeś zdjęcie i wysłałeś?
    >
    Nie. czemu miałbym to robić? Pilem kawę. Po prostu akurat zauważyłem, bo
    kobieta prawie w stolik, przy którym siedziałem wjechała.
    >>
    >> Co więcej, to ta dyskusja jest bez sensu, bo gdyby świadek do nich
    >> bodaj napisał, że nie przyjdzie, bo nie wie nic poza zdjęciem, to
    >> pewnie by się grzywną nie skończyło, a negocjacjami. W sprawie o
    >> wykroczenie na tym etapie można ogarnąć świadka notatką - tyle, że sąd
    >> go wezwie potem i nie przejdzie postępowanie nakazowe, bo sąd świadka
    >> musi przesłuchać.
    > Buhehehe. Już widzę jak ktoś wzywa kogoś na świadka a potem luźną gadkę
    > prowadzi. To by dopiero było niepoważne.

    Na Twój brak wiary nie poradzę. Procedura jest, jaka jest. Świadka się
    wzywa.
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1