eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomożna wchodzić narąbanym na pokład samolotu › Re: można wchodzić narąbanym na pokład samolotu nie łamiąc przepisów "o stwarzaniu zagrożenia" [NSA]
  • Data: 2021-09-09 12:06:41
    Temat: Re: można wchodzić narąbanym na pokład samolotu nie łamiąc przepisów "o stwarzaniu zagrożenia" [NSA]
    Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2021-09-09 o 07:22, Marcin Debowski pisze:
    > On 2021-09-08, Dawid Rutkowski <d...@w...pl> wrote:
    >> środa, 8 września 2021 o 01:52:08 UTC+2 Marcin Debowski napisał(a):
    >>
    >>> Ani chybi jest. Poza tym pewnie odmawiają jak widzą, że ktoś wciąga za
    >>> dużo. Zresztą to się też troche samoogranicza, bo w sposób naturalny
    >>> można sobie zamówić do posiłku innego niż śniadanie (wina, piwo jest
    >>> zawsze na wózku), ale potem to już trzeba wzywać specjalnie obsługę.
    >>
    >> To wzywasz, to trudne? Tzn. jest guziczek czy trzeba iść? Pamiętam, po
    >
    > Na dlugim dystansie jak wszyscy próbują spać to dosyć upierdliwe dla
    > okolicznych współsiedzących. Zresztą personel pokładowy bywa dość różny
    > pod względem uprzejmości, a tu musiałby bez przewry latać. Ale może to
    > specyfika moich długodystansowych połączeń, gdzie leci się właśnie po
    > nocy.
    >
    >> starcie z Istambułu przyszła pani z wózeczkiem i nalewała do kubeczków
    >> wodę, jeden facet - obok mnie przez alejkę - chciał wino, no to dała
    >> mu kubeczek i butelkę, żeby na czasie zaoszczędzić, i się odwróciła -
    >> a ten fru, jeden kubeczek, gul gul, drugi kubeczek, gul gul, trzeci
    >> kubeczek, gul gul - i jeszcze sobie butelkę pod siedzenie chowa.
    >> Zdziwiona była te stewardessa jak się znów do niego odwróciła - a on
    >> to zdążył dosłownie w 30s - a ten do niej, że "się źle czuje", więc mu
    >> ta butelka potrzebna. Opierdzieliła go równo i kazała butelkę oddać -
    >> ale ponad połowy już nie było - ale co wciągnął, to jego, dobrze, że
    >> nam nie fajtnął, bo byśmy sobie lotnisko w Salonikach czy w Sofii
    >> pooglądali zamiast szybko do DC wrócić.
    >
    > :) No sam widzisz, że łatwo nie jest.

    Ciekawa jestem czy tą flaszkę dostał za darmo (w ramach lotu), czy
    musial za nią zapłacić.


    --
    animka

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1