eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomordobicie kontrolowane? › Re: mordobicie kontrolowane?
  • Data: 2010-05-31 23:49:29
    Temat: Re: mordobicie kontrolowane?
    Od: " GK" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    kulf0n <k...@b...adresu> napisał(a):

    > GK wrote:
    > > Co do zasady ścigane z urzędu (prócz nieciężkich uszkodzeń ciała /
    > > rozstrojów, które skutkują naruszeniem czynności / rozstrojem niedłuższym
    niż
    >
    > > 7 dni). Zeznania też niekonieczne - może być zapis monitoringu,
    przypadkowi
    > > świadkowie itd., szkoda życia.:)
    > >
    > > Boks (pięściarstwo) ma swoje reguły, zwykłe mordobicie jest z nimi
    niezgodne.
    >
    > > Co innego "inne odmiany taekwondo", wu-shu czy "inne odmiany karate",
    które
    > > są przecież całkiem legalnymi dziedzinami sportu. Konia z rzędem
    > > prokuratorowi, który wykaże, że żadna odmiana wu-shu nie przewiduje
    > > prymitywnego mordobicia. :)
    >
    >
    > Dzięki za odpowiedzi. Ogólnie chodzi o to, aby uniknąć sytuacji, kiedy
    > po honorowym mordobiciu, temu który oberwał odwidzi się i zgłosi to na
    > policję.
    Nie ma takiej możliwości, zgłosić zawsze może. Pytanie co dalej.

    > Czy wspomniany w jednym z postów kontratyp mógłby mieć zastosowanie
    > (zgoda dysponenta dobrem (zgodnie z zasadą prawną "volenti non fit
    > iniuria" - "chcącemu nie dzieje się krzywda"))?
    Tak, ale w niby-liberalnej Polsce człowiek może dysponować swoim zdrowiem
    (jest dysponentem tego dobra) tylko w zakresie, w którym ewent. rozstrój
    zdrowia lub niesprawność narządu trwałaby mniej niż 7 dni (art. 157 par. 2 i
    3 Kodeksu karnego). W pozostałych przypadkach, współdysponentem dobra
    (zdrowia człowieka) jest państwo.

    > Innymi słowy, czy dwójka planujących pojedynek może podpisać umowę w
    > obecności kogoś (prawnika?), że żadna ze stron nie będzie miała
    > pretensji w przypadku ewentualnych uszkodzeń ciała, i taki dokument
    > będzie wystarczającą ochroną w przypadku ścigania z urzędu lub z powodu
    > ww. zmiany poglądów po obiciu?
    Podpisać można, ochroną nie będzie, doczytaj sobie art. 156 i 157 Kodeksu
    karnego.

    Zabawa w sztuki walki ma sens, jeśli chcecie "ćwiczyć" dłuższy czas. W innym
    przypadku już na pierwszy rzut oka widać będzie pozorność takiego kontratypu.

    Nie możecie wynająć pola i postrzelać do siebie (zgodnie z zasadami, czyli
    np. nie w głowy) markerami do paintballa albo bronią ASG? Adrenalina jest, po
    trafieniu w udo czy brzuch zostaje solidny siniak a jest nieco bezpieczeniej.

    GK

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1