eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomoje auto może być uprzywilejowane? › Re: moje auto może być uprzywilejowane?
  • Data: 2005-11-04 18:34:40
    Temat: Re: moje auto może być uprzywilejowane?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "NoMAD" <n...@W...TO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:dkfd1r$967$1@inews.gazeta.pl...

    > Pozwolę sobie rozciągnąć trochę ten kazus i zapytać czy stan wyższej
    > konieczności będzie zachodzić również wtedy gdy ten kierujący będąc
    (1)
    > w stanie nietrzeźwości, przejechaniu np. 30 km (jadąc już od godziny
    z ta
    > osoba mająca zawal): (2) spowoduje wypadek bo nie ustąpił
    pierwszeństwa
    > (umyślnie naruszył zasady bezp.) (3) spowodował wypadek bo się
    zagapił
    > (chodzi o nieumyslne naruszenie zasad bezp.) Innymi slowy czy stan
    > wyższej konieczności (aby mozna bylo o nim mowic) musi rozciagac się
    w
    > czasie i obejmowac wszystkie nastepstwa czy w tym przypadku obejmie
    > tylko prowadzenie w stanie nietrzeźwości (1) czy tez obejmie zarowno
    (1)
    > jak i (2) albo (3)? Szczerze mowiac to nie wiem. Wedlug mnie
    obejmie 1.
    > Ale czy tez 2 albo 3?


    Wszystko zależy od okoliczności. Przy czym należy to oceniać z punktu
    widzenia podejmującego decyzję, nie zaś okoliczności obiektywnych. Jak
    gość łapie się za serce i mdleje, to w sumie większość laików uzna to
    za objaw zawału. A pewnie istnieje jeszcze kilka chorób nie
    powodujących bezpośredniego zagrożenia życia, które mają podobny
    objaw. Załóżmy jakaś tam nerwica. Ale w tym wypadku co najwyżej
    kierowca wiozący "zawałowca" będzie działał w błędzie co do istotnych
    okoliczności.

    Natomiast co do powodowania wypadków po drodze, to również należy to
    rozpatrywać indywidualnie i nie można udzielić ogólnej odpowiedzi. Z
    reguły da się dojechać do szpitala nie powodując wypadku, a więc nie
    mają tu zastosowania przepisy o stanie wyższej konieczności. Tak więc
    w mojej ocenie kierujący pojazdem może złamać jakieś tam formalne
    zakazy (jechać po drodze z zakazem ruchu, po drodze jednokierunkowej
    pod prąd, jechać przy lewej a nie prawej krawędzi jezdni, czy nawet
    przejechać na czerwonym świetle), ale za spowodowane kolizje lub
    wypadki będzie ponosił normalnie odpowiedzialność. Tak jest w wypadku
    pojazdów uprzywilejowanych i nie widzę żadnego powodu, by w tym
    wypadku miało być inaczej. Co najwyżej sąd - wziąwszy pod uwagę
    szczytny cele i działanie w warunkach jakiegoś tam stresu - może
    odpowiednio złagodzić karę, a nawet odstąpić od jej wymierzenia
    poprzestając na uznaniu sprawcy winnym.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1