eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: made in china › Re: made in china
  • Data: 2010-04-01 07:56:50
    Temat: Re: made in china
    Od: cyklista <c...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik AW napisał:

    >>
    >> Ja nie byłem na prostej chemi, moja zupa zawierała zawsze konkretne leki
    >> a nie proste jony
    >>
    >
    > Aha, czyli wiedziałeś co masz wykryć. No to zbyt ambitne zadanie to nie
    > było.
    >
    >

    Tak wiedziałem że to jeden z 200 możliwych leków, tak samo jak i
    badający wiedzią że to jeden z 200tyś możliwych substancji w danych
    produkcie a nie jeden z 200mln istniejących na świecie, sądzisz że w
    instytucjach badających siedzą tępe osły badający wszystko na wszystko
    możliwe na świecie?

    > Ależ ja nie chcę żebyś mi podawał szczegóły. Znam je doskonale, tobie
    > zaś wydaje się, że znasz.

    więc jak znasz doskonale to nie pisz że badanie będzie zajmowac 57lat z
    powodu ilości możliwych substancji, albo się zakończy w ciągu tygodni
    (max. miesięcy) albo zostanie uznane za subst. nieznaną (a jak nieznaną
    to i tak nie da się określić jej działania na człowieka)

    > O i to jest pierwsze rozsądne zdanie. Zrobić to się da, tylko jakim
    > kosztem. Wbrew temu co pokazują na filmach nie ma cudownych urządzeń do
    > których wkłada się kawałek materiału a po chwili na ekranie komputera
    > pojawia się jego skład, miejsce produkcji oraz numer buta kierownika.
    >

    Nikt tu nie zaprzecza kosztom a jedynie podanej przez ciebie
    niemożliwości wykrycia czegoś z powodu czasu i ilości możliwych substancji.

    >> Nie musiałem próbować, a rezulaty są zawsze tylko trzba postepować jak w
    >> każdym urzędzie "NA PISMIE" a potem również na piśmie pisać ewentualne
    >> skargi na opieszałość wyżej (albo już nawet zgłoszenie do prokuratury na
    >> zaniedbanie mogące zagrażać zdroiu lub zycie - to bardzo pomagaga
    >> przyspieszyć taka sprawę
    >>
    >
    > Jesteś naprawdę zabawny. Ale to nie przestępstwo :-)
    >

    Pewnie że nie, nawet niektórym za to dobrze płacą :-)

    ale spróbuj kiedyś przejść do końca drogę urzędową nie odpuszczając po
    drodze to może się przekonasz że to w 95% działa. Pozostaje owszem te 5%
    gdzie opis procedury nasuwa poważne myśli o korzyściach majątkowych (lub
    wyjątkowym debilizmie urzędników) ale uznajmy to za margines a nie normę.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1