eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawolicencja programu w języku obcymRe: licencja programu w języku obcym
  • Data: 2008-02-17 09:39:18
    Temat: Re: licencja programu w języku obcym
    Od: "Grzeg" <l...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > ale jeśli przy instalacji widzisz, że jest to licencja po angielsku i jej
    > nie rozumiesz to masz możliwość usunąć
    > taki program z dysku - bo nie chcesz problemów, albo go
    > zachować/zainstalować mając zaufanie do
    > źródła skąd go otrzymałeś. Zawsze możesz zwrócić się do sprzedawcy z
    > prośbą o polską wersję licencji.
    >
    > Tak samo mógłby tłumaczyć się każdy złodziej, że przywłaszczył cudzy
    > przedmiot bo nie widział na nim tabliczki
    > z nazwiskiem właściciela i myślał że to niczyje.....
    >
    > Coś podobnego do "Nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania".
    > Wiesz skąd ten program ściągnąłeś/ przyniosłeś i ponosisz za to
    > odpowiedzialność.
    >

    Przykład ze złodziejem wydaje mi się nieadekwatny.
    Np. gdy złodziej kradnie auto jest to przedmiot materialny i unikatowy, ma
    wybite numery karoserii i mnóstwo innych cech.
    Jest łatwo stwierdzić, że tego auto nie można sobie użyć.

    Jeśli chodzi o programy, to tysiące ludzi w dobrej wierze ściąga różne
    wersje programów. Np. kiedyś ściągnąłem zzipowaną wersję trialową jakiegoś
    programu. Nazwa programu z pozoru mówiła, że w środku jest dany program. Po
    rozpakowaniu okazało się, że były tam spakowane zdjęcia pornograficzne. I co
    teraz?
    Podobnie, w jaki sposób można stwierdzić, że dana wersja instalacyjna
    programu nie jest akurat wersją trialową, że licencja nie zezwala na użycie
    programu przez jakiś czas, albo przez studenta, albo przez osobę z jednym
    okiem? Wydaje mi się, że może to wynikać jedynie z licencji, która jest
    prawnie wiążącą umową.

    Co się stanie, gdy czytając lub nie rozumiejąc licencji przerywam
    instalację? Czy posiadam dany program nielegalnie mimo tego, że nie jest
    zainstalowany i używany? Można mówić o tym, że sposób uzyskania był
    nielegalny. Ale ściąganie różnych programów jest legalne. W jaki sposób
    definiuje się w prawie karnym legalność uzyskania? Czy nie jest tak, że
    dopiero sprawdzenie na co pozwala licencja powoduje "zaistnienie" legalności
    lub nielegalności.
    A co gdy nawet nie rozpocząłem instalacji? Skąd mogę wiedzieć na co pozwala
    mi autor lub co w ogóle pojawi się na dysku po instalacji?


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1