eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokurwa nie jest kurwą, bo › Re: kurwa nie jest kurwą, bo
  • Data: 2013-05-02 23:22:39
    Temat: Re: kurwa nie jest kurwą, bo
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 02.05.2013 22:07, z pisze:
    > W dniu 2013-05-02 18:09, Andrzej Lawa pisze:
    >
    >> Problemem jest, kiedy naruszenie procedury powoduje NIEWIARYGODNOŚĆ
    >> dowodów. Np. czy oskarżona babrałaby się w rzekome łapówki, gdyby ten
    >> żigolak jej nie uwiódł? Już tego nie sprawdzisz.
    >
    > Czy to ma być powód żeby potencjalnego mordercy który lata z siekierą i
    > grozi wszystkim dookoła nie "tykać" bo jeszcze przecież nic złego nie
    > zrobił i się nie dowiemy czy jest mordercą? :-)

    Czy to ma być powód, by każdego faceta latającego dookoła z narzędziem
    gwałtu prewencyjnie zamykać w więzieniu?

    Co do groźby, to jeszcze musi być wiarygodna. A i tak w takim przypadku
    chyba nie liczysz na wyrok za morderstwo, prawda?

    > Wiem inny przypadek ale zasada którą uparcie stosujesz ta sama.
    > Już pomijam fakt że chodzi o urzędnika państwowego a nie zwykłego
    > obywatela. Wiem... nie odróżniasz bo tak Ci pasuje do teorii.

    Ależ odróżniam. Ty zaś nie rozumiesz zasady równości wobec prawa.

    Co z tego, że bardzo mi się podoba system, jaki przedstawił Heinlein w
    Starship Troopers (książce, nie filmie)? Mamy jaki mamy i obecnie nie ma
    większych szans (chociażby z uwagi na sytuację międzynarodową) przejść
    system, gdzie prawo głosu przysługuje tylko tym, co udowodnili czynem,
    że stawiają dobro społeczeństwa przed własnym i że wiedzą, co robią, a
    wraz z poziomem posiadanej władzy rośnie też kara za identyczny czyn.

    > Ty na prawdę tych scenogramów rozmów nie zrozumiałeś albo nie chcesz
    > zrozumieć. W sumie to nie wiem co gorsze. :-)

    Scenogramów? Jeśli masz na myśli stenogramy, to nawet ich nie czytałem.

    Jeśli jeszcze nie zauważyłeś, to ja w ogóle abstrahuję od tej konkretnej
    sprawy i tłumaczę jak krowom na miedzy, co sąd bierze pod uwagę przy
    ocenie czynu(*) oraz co oznacza wyrok uniewinniający w systemie, gdzie
    działa domniemanie niewinności.


    (*) Przykład 1: zabrałeś czyjś portfel leżący na środku drogi i
    twierdzisz, że chciałeś go oddać ale nie zdążyłeś a potem coś
    krytycznego wypadło (np. dziecko zachorowało) i musiałeś te pieniądze wydać.

    Przykład 2: wyciągnąłeś komuś portfel z kieszeni i kasę przepiłeś.

    W obu przypadkach czyn _zasadniczo_ jest tym samym - zabierasz cudze
    mienie i tak na prawdę nie wiemy, czy faktycznie w przypadku 1 chciałeś
    je oddać, tylko potem siła wyższa weszła w paradę. Czyli wg definicji w
    obu przypadkach masz kradzież. Jednak w pierwszym przypadku sąd może
    uwierzyć w podaną wersję i wtedy zasadniczo nie kwalifikuje się to do
    skazania (roszczenie cywilne zostaje). W drugim masz przerąbane
    właściwie na 100%.

    [ciach]

    > To jest jednak inny przypadek. Służby do tego powołane zrobiły swoje i
    > nie dopatrzyły się nieprawidłowości. Zauważ w końcu ten fakt!!!

    W postępowaniu służb - owszem. Ale to jeszcze nie dowodzi
    nieprawidłowości ze strony ;) drugiej strony.

    Analogia: kontrola drogowa zatrzymała cię idealnie zgodnie z procedurą
    do kontroli. W tym miejscu obowiązywał zakaz zatrzymywania się.
    Powiedzmy, że jeszcze zażyczyli sobie bagażnik obejrzeć. Co byś
    powiedział, jakby po kontroli od razu wzięli się za wystawianie ci
    mandatu za naruszenie zakazu zatrzymywania? (nie w chwili zatrzymania do
    kontroli oczywiście, ale już po kontroli, kiedy się "pakujesz" po kontroli)

    > A najgorsze jest to że tylko jeden (i aż jeden) z wielu funkcjonariuszy
    > badających działania CBA przy okazji rozpatrywania oczywistej winy pani
    > k... :-) wyrzucił do kosza wszystkie dowody i wyraził kuriozalne zdanie
    > o winie moralnej pani k...

    Sąd moralnością się nie zajmuje z definicji.

    > To że nie zrobił odwrotnie: skazał panią k... a w komentarzu miał
    > zastrzeżenia co do CBA (może nawet jakiś wniosek dyscyplinarny) to jest
    > delikatnie mówiąc wyrażenie swoich POglądów POlitycznych.

    To twoja teoria i lepiej żebyś miał na to potężne dowody, bo w razie
    gdyby sąd poczuł się urażony twoją insynuacją braku niezawisłości
    będziesz musiał ją udowodnić w... sądzie ;)

    > Dziwię się że takie manipulowanie dowodami i naginanie wyroków nie budzi
    > Twojego sprzeciwu.

    Wiele rzeczy budzi mój sprzeciw, co nie znaczy że nie są formalnie
    prawidłowe.

    > Chcesz żeby w Twojej pewnej, przyszłej, niedoszłej :-) wygranej sprawie
    > z dowodami, popartymi wnioskami prokuratury i sądów nagle ktoś odwrócił
    > kota ogonem a Ty nic nie możesz i w dodatku jeszcze płacisz
    > odszkodowanie za straty moralne?

    LOL

    > Chcesz żyć w takim "państwie prawa" ?

    Zaraz zaczniesz się na duchy ustaw powoływać...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1