eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokto zadba po mojej śmierci? › Re: kto zadba po mojej śmierci?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
    From: "om" <m...@o...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: kto zadba po mojej śmierci?
    Date: Tue, 9 Sep 2003 12:20:59 +0200
    Organization: Internet Partners
    Lines: 47
    Message-ID: <bjk9gu$1k0i$1@news2.ipartners.pl>
    References: <3...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: boguslaw.ingnn.pl
    X-Trace: news2.ipartners.pl 1063102814 53266 157.25.31.5 (9 Sep 2003 10:20:14 GMT)
    X-Complaints-To: a...@i...pl
    NNTP-Posting-Date: 9 Sep 2003 10:20:14 GMT
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Priority: 3
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:163611
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "abc" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3c1a.000004fe.3f5d6f67@newsgate.onet.pl...
    > Rzecz jest następująca.
    > Pracuje w firmie, w której tempo pracy jest mordercze. Nierzadko po
    > nieprzespanej nocy musimy jeździć do Klienta - na drugi koniec Polski, ze
    > średnią prędkością 160 km na godzinę. Oczywiście zdarzają się wypadki - na
    razie
    > nie śmiertelne, ale znając życie - w końcu się taki trafi i wcale nie jest
    > wykluczone, że mogę paść jego ofiarą.
    > Jestem ubezpieczony na życie na pewną kwotę. Chciałbym mieć pewność - że
    jak -
    > odpukać w niemalowane - zabraknie mnie - to moja rodzina otrzyma obiecaną
    kwotę
    > od ubezpieczyciela. Znam jednak życie - i wiem, że towarzystwo
    ubezpieczeniowe w
    > takich sytuacjach wychodzi ze skóry, żeby jak najbardziej wykiwać
    uposażonych.
    > Dlatego moje pytanie brzmi:
    > Czy jest jakaś instytucja, której mogę powierzyć załatwienie wszystkich
    spraw po
    > mojej śmierci, maksymalnie zgodnie z interesem mojej rodziny? Moja rodzina
    to
    > ludzie nieporadni, niezorientowani w przepisach, niechętni do kontaktów z
    > wszelkimi instytucjami.
    > A ja potrzebuję kogoś obrotnego, zuchwałego - który w takim newralgicznym
    > momencie spręży się i pomoże im wydębić to, co im się należy.
    > Do kogo powinienem się skierować? Do prawnika? W dobrą wolę towarzystwa
    > ubezpieczeniowego absolutnie nie wierzę.
    > Proszę o rady.
    >
    > ABC
    > Może to szokujące, że poruszam takie tragiczne tematy. Ale jeżeli nie
    poruszę
    > ich teraz - za życia - to kiedy mam poruszyć - z zaświatów? przy stoliku
    > spirytystycznym?
    >
    > --


    Sprawdź warunki umowy Twojego ubezpieczenia. Powinno być jakieś wyjście. tam
    powinny być ograniczenia odpowiedzialności ubezpieczyciela.





Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1