eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokopia filmu DVD a prawa autorskieRe: kopia filmu DVD a prawa autorskie
  • Data: 2008-11-29 16:55:44
    Temat: Re: kopia filmu DVD a prawa autorskie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 29 Nov 2008, ChOpLaCz wrote:
    [...komuś...]
    > Zawsze wszyscy czepiają się tego nieszczęsnego P2P, jakby to robiło
    > jakąkolwiek różnicę. Rozpowszechniam i tyle. Co to za różnica jak. Inaczej
    > zatem. Odbijamy od P2P. Stawiam serwer FTP

    OK.

    > i wpuszczam 5.000 znajomych.
    > Kopiują muże ile wlezie. Teraz można? Nie kopiują nieznajomi.
    > Sami kumple, a że mam ich dużo...

    "Pozwany kpi sobie z sądu w żywe oczy, doświadczenie życiowe wskazuje
    że krąg osób z którymi utrzymuje się stosunki TOWARZYSKIE nie
    jest tak duży, a na pewno nie obejmuje on (jak chciałby pozwany)
    wszystkich ZNAJOMYCH - pozwany zechce podać mniej więcej w jakich
    okolicznościach odbył ostatnie spotkanie towarzystkie z osobą
    podaną na 2743 pozycji listy, opisać drogę do jej domu i powiedzieć
    na temat których osób wymienionych na liście wymieniliście plotki
    dotyczące ich życia rodzinnego"

    :P

    >>>>> Dla sądu ważne jest czy wiarygony jest Twój prywatny użytek,
    >>>
    >>> A nagranie i rozdanie znajomym to "prywatny użytek" ?
    >>
    >> Tak!!!
    >
    > A jakaś definicja tego użytku?

    http://pl.wikisource.org/wiki/Prawo_autorskie_(ustaw
    a)#Oddzia.C5.82_3:_Dozwolony_u.C5.BCytek_chronionych
    _utwor.C3.B3w

    Z zastrzeżeniem iż "Stosunek towarzyski" to nie są "znajomi".

    > Rozdanie kopii "swojej" płyty 100 znajomym to prywaty użytek?

    Do tej wersji się nie wtykam, bo mi się nie widzi konstrukcja.
    Jest "rozpowszechnianie" - 100 kopii niewątpliwie zostało zrobione
    "z zamiarem".
    Czytaj uważnie, nim zaprotestujesz: pisałeś że *TY*, jako
    posiadacz "oryginalnego egzemplarza" przygotowałeś dane do
    *rozpowszechnianie* (wśród znajomych).

    Ale skoro pożyczyłbyś od znajomego (przy okazji świąt, bo przecież masz
    "stosunek towarzyski") płytę, i po to żeby mu jej nie porysować
    przy odtwarzaniu u siebie, nagrałeś kopię "do użytku własnego", to właśnie
    masz przed nosem coś co *nie podlegało rozpowszechnianiu*.
    Ani przez niego, ani przez Ciebie.
    I jak dalszych 50 znajomych też tak zrobi... to nie wiem czego by
    się tu przyczepić!

    Ale w 5000 to mam nadzieję już sam przestałeś wierzyć? ;)

    No i jak zabierzesz znajomemu jego kopię zapasową, to jak sądzę
    też trudno się czepiać. Najwyżej zrobi sobie nową ;P

    Apeluję o nie wyskoczenie z pomysłem "bo dziś było u mnie
    5000 znajomych, i każdy mi zabierał kopię, więc co zabrał
    to zaraz wypalałem nową i tak do nocy", bo tej wersji nie
    będę komentował, dobrze? ;)

    > Czy może
    > jeszcze 1000? A może 999 to prywatny, ale 1000 to już piractwo?

    Płyt czy znajomych? ;)

    > Nie czepiam się. PISZESZ, że miałeś z tym osobiście do czynienia, więc wiesz
    > lepiej. Ja tylko gotuję się, gdy ktoś "mądry" (sąd / biegły) coś orzeka, a
    > to za cholerę kupy się nie trzyma (bo IMO się nie trzyma).

    A ja, dla porządku, nie miałem do czynienia "osobiscie".

    Próbuję za to poukładać na Twoje potrzeby terminologię, bo IMHO dość
    woluntarystycznie wrzuciłeś "znajomych" (na przykład z pracy, z widzenia
    w szpitalu :P, z podglądania kto Ci łazi przed domem :P) do kategorii
    "stosunków towarzyskich".
    IMHO stąd całe nieporozumienie.

    Acha - rodzina i powinowaci zaliczają się mimo braku "stosunków",
    wyraźnie zapisano w ustawie (sprawdź).
    Jak zaczniesz mieć za wielką "rodzinę" to oberwiesz innymi ustawami ;)
    (KC, KRiO, może podatkowe :))

    > Ale równie dobrze, jako wyjątkowo poukładany i maniakalny komputerowiec mogę
    > mieć 4 dyski (po 750GB-1TB) każdy, co dla "niemaniaka" może już wydawać się
    > ilością hurtową! Przecież żaden świadomy działania kompa user nie sieje po
    > dyskach wszystkiego wszędzie

    A gdzie tam.
    Zajrzyj do archiwów p.r.foto.cyfrowa.
    Jedno zdjęcie w RAW - 25 MB.
    Dwie kopie (oprócz pierwotnej wersji) - jedna w roli kopii zapasowej,
    druga archiwum "nie ruszać".
    4 TB mówisz? No, parę (zdjęć) się zmieści... migawka lustrzanki ma
    żywotność ocenianą w okolicach 100 000 do 250 000 (takie "zwykłe" modele).

    Ale co mają powiedzieć posiadacze kamer?
    "trzy dłuższe rozpakowane do przetwarzania filmy full-HD"?
    :D

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1