eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokontrola biletów - wręczenie dokumentówRe: kontrola biletów - wręczenie dokumentów
  • Data: 2007-11-20 22:21:07
    Temat: Re: kontrola biletów - wręczenie dokumentów
    Od: "Daniel Pyra" <d...@S...provider.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Piotr Kubiak" <p...@m...liamg> napisał w wiadomości
    news:fhv9vu$lkh$1@inews.gazeta.pl...
    > Daniel Pyra wrote:

    Witam

    >> Natomiast w poruszanej przez art. 33a PP - jeśli PP mówi, że
    >> "przewoźnik lub osoba przez niego upoważniona ma prawo [...] żądać
    >> okazania dokumentu umożliwiającego stwierdzenie tożsamości podróżnego
    >> [...]" to jest to wyznaczenie *maksymalnej* granicy tego, co wolno
    >> żądać przewoźnikowi.
    >
    > Uważam, że nie jest - brak podstawy prawnej. Zaznaczam, co nie jest
    > zabronione, jest dozwolone. Pomijając już fakt, co to znaczy "maksymalna
    > granica". Czy przewoźnik może żądać okazania w taki sposób, aby móc się
    > z dokumentem zapoznać?

    [...]
    To akurat jest jasno określone w PP (zresztą sam zacytowałeś): przewoźnik ma
    prawo żądać okazania (nie wręczenia) dokumentu w celu stwierdzenia
    tożsamości podróżnego bez ważnego biletu / bez dokumentu poświadczającego
    prawo do ulgi lub przejazdu bezpłatnego i to tylko w przypadku odmowy przez
    podróżnego zapłacenia należności. W przypadku, gdyby to było niemożliwe,
    przewoźnik może zwrócić się do Policji itd. Celem więc nie jest okazanie
    samo w sobie, ale okazanie w celu ustalenia tożsamości podróżnego.
    Żadnych innych praw przewoźnikowi ustawa nie nadaje.
    Natomiast ogólne podstawy prawne do ograniczania zakresu "swobody"
    kształtowania umów przez przedsiębiorcę względem konsumentów są zapisane w
    ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów.

    Żeby nie wałkować tych samych argumentów, to opiszę mój tok rozumowania na
    podstawie wspomnianej już przeze mnie decyzji 13/2005 Prezesa UOKiK
    przeciwko Polkomtelowi.

    Chodziło w skrócie o to, że w PT (art. 59 ust. 2) zapisano, kiedy w
    przypadku wypowiedzenia umowy przez abonenta operatorowi *nie przysługuje*
    roszczenie odszkodowawcze (podkreślenie moje). Polkomtel na podstawiu
    regulaminów świadczenia usług telekomunikacyjnych usiłował *dochodzić*
    zapisanych w regulaminie kar umownych za zerwanie warunków promocji wobec
    klientów, którzy skorzystali z prawa do wypowiedzenia umowy.

    "Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, uznaje za praktykę
    naruszającą zbiorowe interesy konsumentów
    działanie Polkomtel S.A. z siedzibą w Warszawie, polegające na żądaniu
    uiszczania przez klientów kar umownych z tytułu rozwiązania umowy
    promocyjnej, wobec braku akceptacji przez nich treści nowego Regulaminu
    świadczenia usług telekomunikacyjnych, co stanowi naruszenie art. 59 ust. 2
    ustawy z dnia 3 września 2004 r. Prawo telekomunikacyjne (Dz.U. Nr 171, poz.
    1800 ze zm.) i jest działaniem bezprawnym, o którym mowa w art. 23 a ust. 1
    ustawy [o ochronie konkurencji i konsumentów] i nakazuje zaniechanie jej
    stosowania."

    Zwróć uwagę, że chociaż w PT jest tylko zapisane, że operatorowi nie
    przysługuje roszczenie odszkodowawcze (a nie zakaz jego żądania), to Prezes
    UOKiK zabronił dochodzenia roszczeń.

    W dalszej części uzasadnienia Prezes UOKiK wykazywał bezprawność działania
    przedsiębiorcy i naruszenie tymi działaniami zbiorowego interesu
    konsumentów.
    W uzasadnieniu bezprawności działania przedsiębiorcy podniesione zostało
    naruszenie przez Polkomtel przepisu PT, który ma charakter bezwględnie
    obowiązujący. Ażeby odnieść analogię do omawianego przypadku, to należy
    odpowiedzieć, czy art. 33a PP ma przepisu bezwględnie obowiązującego czy
    dyspozytywnego? Z faktu, że PP "reguluje przewóz osób i rzeczy, wykonywany
    odpłatnie na podstawie umowy, przez uprawnionych do tego przewoźników", MZ
    jest to przepis bezwględnie obowiązujący, czyli również przewoźnik nawet
    gdyby chciał, nie może skutecznie zrzec sie tego prawa (może go, oczywiście,
    nie egzekwować). Ustawodawca mógł, ale tego nie zrobił, zaznaczyć, że
    "przewoźnik może żądać okazania dokumentu stwierdzającego tożsamość, o ile
    strony nie umówią się inaczej".
    Jeśli uznamy, że żądanie wręczania dokumentów zamiast ich okazywania jest
    dla pasażerów dolegliwe (a akurat w tym przypadku ja mam wątpliwości), to
    jasne również stałoby się, że postępowanie przewoźnika byłoby naruszeniem
    zbiorowych interesów konsumentów.

    W sprawie przeciwko Polkomtelowi sądy obydwu instancji przychyliły się do
    zdania Prezesa UOKiK.

    >> Innymi słowy, interpretacja, że w regulaminie przewoźnik mógłby
    >> zapisać prawo do żądania wręczania dokumentów prowadzi do
    >> absurdalnego wniosku - że zapis z PP można by bez najmniejszej straty
    >> dla treści ustawy wykreślić - no bo jaki byłby jego cel?
    >
    > A no moim zdaniem cel jest taki, że przewoźnik nie musi pisać w
    > regulaminie nic o okazywaniu dokumentów, bo może dochodzić sobie tego
    > okazania na podstawie ustawy. Innymi słowy, wystarczy być przewoźnikiem
    > żeby móc skutecznie żądać okazania dokumentu (po spełnieniu warunków z
    > 33a).

    A to jest skrajnie antykonsumencka interpretacja :-)
    Ja patrzę na PP jako ustawa określająca prawa i obowiązki przewoźników i
    pasażerów, przy czym prawa pasażerów (konsumentów) nie mogą skutecznie
    ograniczane przez przewoźnika.

    Pozdr.!
    (D)


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1