eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokonflikt z sąsiadem - bezradność - proszę o pomoc- długie › Re: konflikt z sąsiadem - bezradność - proszę o pomoc- długie
  • Data: 2003-09-30 11:50:20
    Temat: Re: konflikt z sąsiadem - bezradność - proszę o pomoc- długie
    Od: "NoMAD" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Facet nadaje się tylko na badania psychiatryczne. Kilka lat temu miał
    poważny
    > wypadek i uraz głowy i prawdopodobnie od tego momentu zaczęły się ic
    > problemy.Skłócił się nie tylko z sąsaiadami, ale i całą swoją i żony
    rodziną.
    > W moim pojęciu facet jest lekko stuknięty......
    >
    > Przepraszam, za długi wywód,będę niezmiernie wdzięczna za każdą sensowną
    > wskazówkę i poradę. Może z Waszą pomocą uda mi się im pomóc.
    >
    > Pozdrawiam Kasia
    >
    > --

    Sprawa dosc beznadziejna. W zasadzie nikt nie moze zabronic pisania tych
    bzdur do urzedow. Cala nadzieja w urzednikach. Moze oni zaczna reagowac
    inaczej (tzn. poza przyjmowaniem pism stana sie mniej pilni w pracy.. ;-)).
    Tym bardziej ze jak sama mowisz to ich tez denerwuje.

    Co do pobicia go jego wlasna bronia to, jak slusznie zauwazylas nie bedzie
    to dobrym rozwiazaniem a moze przysporzyc wam wrogow wsrod tych samych
    urzednikow... A tych, w tej sytuacji lepiej miec po wlasnej stronie.

    Moze po prostu niech grupa zbierze sie "do kupy" i wyjasni sobie wszystko z
    sasiadem.. Wiem ze to dziwnie brzmi ale moze to cos da.

    Od strony prawnej chyba nic sie nie da zrobic. Jak mowilem- facet ma prawo
    pisac gdzie chce, a to czy slusznie- decyduja urzednicy.

    Pozdrawiam


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1