Użytkownik "pzremo" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:b3cuqr$ops$1@inews.gazeta.pl...
> Widzę, że podałem zbyt mało szczegółów.
> Byłem zatrudniony na czas okreslony, wiec okres wypowiedzenia to 2 tyg
> (pracowałem 4,5 roku)
> W wypowiedzeniu, które otrzymałem 20 lutego jest napisane: "..wypowiadam
> panu umowę o pracę z dniem 24 lutego 2003 z zachowaniem 2 tygodniowego
> okresu wypowiedzenia. Umowa zostanie rozwiazana z dniem 8 marca 2003.."
> Między 24 lutego a 8 marca jest 13!, a nie 14 dni!
> Z tego co wyczytałem w ustawie okres wypowiedzenia więc przesuwa się do
> nastepnej soboty, tj 15 marca.
> A w firmie powiedzeli mi, ze to nieistotne jaka data (24 lutego) jest
> napisana w wypowiedzeniu, - wazne, ze JA otrzymalem je 20 lutego - wiec do
8
> marca mam wiecej niz 14 dni okresu wypowiedzenia, czyli tak jak powinno
byc.
> Moje pytanie brzmi: czy pierwszy dzien wypowiedzenia to data otrzymania
(20
> luty), czy tez data, jaka widnieje na wypowiedzeniu - 24 lutego
> ("...wypowiadam panu umowe o prace z dniem 24 lutego...")

bez sensu calkowicie, kto to pisal? :)
a liczy sie w tym przypadku 24 luty,
co z tego ze dostales 20? a mogles i dostac 15 stycznia.
bez znaczenia.