eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojak wejsc do wlasnego mieszkania? › Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
  • Data: 2008-05-30 08:15:43
    Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
    Od: "kuba " <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Adas <a...@p...onet.pl> napisał(a):

    > witam. jestem w trakcie rozwodu. kupilismy wspolnie dom. ja w nim nie
    > mieszkam. jestem wspolwlascicielem domu(50%) chce wejsc do swego domu. nie
    > mam kluczy. (jeszcze ) maz mnie nie wpusci. co moge zrobic?wezwac slusarza i
    > wejsc?>potrzebuje wejsc do domu i zrobic klika zdjec jak bogato zyje maz,
    > poniewaz nie chce placic alimentow, udaje biednego. dom to raczej willa,
    > okolo 300m, garaz na 4 samochody i spora dzialka. prosze o madre podpowiedzi
    > jak to zrobic zeby wszystko bylo zgodnie z prawem, w ostatecznosci w swoim
    > domu moge wybic szybe i wejsc ale moge byc posadzona o kradziez

    Moje zdanie na ten temat jest w skrócie takie, że wejść możesz tam, tylko przy
    wykorzystaniu procedury ochrony posiadania z art. 344 kc. (a w przypadku,
    gdyby od twojej wyprowadzki (?) minął rok, to wchodzi w grę ochrona
    petytoryjna z art. 222 kc.) - co postaram się pokrótce uzasadnić poniżej.

    W tym wątku już chyba ustalono, że pozbawienie cię posiadania nieruchomości
    przez męża pociągnęło za sobą definitywną utratę corpus, co mimo zachowania
    animo rem sibi habendi doprowadziło do utraty posiadania - co już pisałem
    wyżej, powołując się na komentarz Pietrzykowskiego.

    Btw, nie wiem czemu wszyscy w tym wątku tak strasznie eksploatują dozwoloną
    samopomoc, skoro nie znalazłaby ona w tym wypadku zastosowania, gdyż raczej
    niemożliwe byłoby przywrócenie posiadania, bez zastosowania przemocy względem
    osób. Jedyną możliwością było zastosowanie obrony koniecznej w trakcie
    naruszenia posiadania.

    Skoro już utraciłaś posiadanie, a posiadaczem samoistnym pozostał mąż, należy
    go traktować jako osobę uprawnioną w rozumieniu art. 193 kk. I fakt, że jesteś
    współwłaścicielką nic tu nie zmienia, i to chyba według większości piszących w
    tym wątku. Oczywiście żadnego znaczenia nie ma meldunek albo inne tego rodzaju
    pierdoły.

    Oczywiście możesz wysłać tam jakiegoś detektywa, żeby zrobił foty albo nawet
    próbować przyjść z tym ślusarzem pod nieobecność męża; to nic, że mogą wszcząć
    przeciwko Tobie postępowanie karne, lepsze jest to, że obejmiesz nieruchomość
    w posiadanie i pozbawisz go swojego męża [samopomocy nie będzie mógł
    zastosować (jw.)] i teraz on, z kolei, będzie musiał szukać ochrony w sądzie
    :D A jak się włamie, to on naruszy twój mir domowy i też będzie miał
    postępowanie karne :D

    pozdrawiam i życzę powodzenia.
    kuba

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1