eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojak wejsc do wlasnego mieszkania?Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
  • Data: 2008-05-30 19:15:13
    Temat: Re: jak wejsc do wlasnego mieszkania?
    Od: "Adas" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "kuba " <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:g1od3f$2aa$1@inews.gazeta.pl...
    > Adas <a...@p...onet.pl> napisał(a):
    >
    >> witam. jestem w trakcie rozwodu. kupilismy wspolnie dom. ja w nim nie
    >> mieszkam. jestem wspolwlascicielem domu(50%) chce wejsc do swego domu.
    >> nie
    >> mam kluczy. (jeszcze ) maz mnie nie wpusci. co moge zrobic?wezwac
    >> slusarza i
    >> wejsc?>potrzebuje wejsc do domu i zrobic klika zdjec jak bogato zyje maz,
    >> poniewaz nie chce placic alimentow, udaje biednego. dom to raczej willa,
    >> okolo 300m, garaz na 4 samochody i spora dzialka. prosze o madre
    >> podpowiedzi
    >> jak to zrobic zeby wszystko bylo zgodnie z prawem, w ostatecznosci w
    >> swoim
    >> domu moge wybic szybe i wejsc ale moge byc posadzona o kradziez
    >
    > Moje zdanie na ten temat jest w skrócie takie, że wejść możesz tam, tylko
    > przy
    > wykorzystaniu procedury ochrony posiadania z art. 344 kc. (a w przypadku,
    > gdyby od twojej wyprowadzki (?) minął rok, to wchodzi w grę ochrona
    > petytoryjna z art. 222 kc.) - co postaram się pokrótce uzasadnić poniżej.
    >
    > W tym wątku już chyba ustalono, że pozbawienie cię posiadania
    > nieruchomości
    > przez męża pociągnęło za sobą definitywną utratę corpus, co mimo
    > zachowania
    > animo rem sibi habendi doprowadziło do utraty posiadania - co już pisałem
    > wyżej, powołując się na komentarz Pietrzykowskiego.
    >
    > Btw, nie wiem czemu wszyscy w tym wątku tak strasznie eksploatują
    > dozwoloną
    > samopomoc, skoro nie znalazłaby ona w tym wypadku zastosowania, gdyż
    > raczej
    > niemożliwe byłoby przywrócenie posiadania, bez zastosowania przemocy
    > względem
    > osób. Jedyną możliwością było zastosowanie obrony koniecznej w trakcie
    > naruszenia posiadania.
    >
    > Skoro już utraciłaś posiadanie, a posiadaczem samoistnym pozostał mąż,
    > należy
    > go traktować jako osobę uprawnioną w rozumieniu art. 193 kk. I fakt, że
    > jesteś
    > współwłaścicielką nic tu nie zmienia, i to chyba według większości
    > piszących w
    > tym wątku. Oczywiście żadnego znaczenia nie ma meldunek albo inne tego
    > rodzaju
    > pierdoły.
    >
    > Oczywiście możesz wysłać tam jakiegoś detektywa, żeby zrobił foty albo
    > nawet
    > próbować przyjść z tym ślusarzem pod nieobecność męża; to nic, że mogą
    > wszcząć
    > przeciwko Tobie postępowanie karne, lepsze jest to, że obejmiesz
    > nieruchomość
    > w posiadanie i pozbawisz go swojego męża [samopomocy nie będzie mógł
    > zastosować (jw.)] i teraz on, z kolei, będzie musiał szukać ochrony w
    > sądzie
    > :D A jak się włamie, to on naruszy twój mir domowy i też będzie miał
    > postępowanie karne :D
    >
    > pozdrawiam i życzę powodzenia.
    > kuba

    dziekuje za sensowna odpowiedz :-)


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1