eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojak uwolnic sie od kosciola katolickiego ? › Re: jak uwolnic sie od kosciola katolickiego ?
  • Data: 2014-05-29 22:49:48
    Temat: Re: jak uwolnic sie od kosciola katolickiego ?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Dominik & Co" <D...@g...pl.invalid> napisał w
    wiadomości news:lm6hvq$b79$2@node1.news.atman.pl...
    > Dnia 28.05.2014 Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał/a:
    >
    >> Wiesz, to kwestia akademicka. Kogo uznajemy za katolika i dlaczego.
    >
    > I tak i nie. Wg samego KRK po ochrzczeniu (nawet _wbrew_ woli
    > zainteresowanego
    > lub/i jego przedstawicieli ustawowych- vide casus Edgardo Mortary)
    > zostaje
    > się katolikiem i basta- odwrotu nie ma, semel catholicus semper
    > catholicus
    > (kanon 11 KPK). A z kolei Ustawa o gwarancji wolności sumienia i wyznania
    > gwarantuje Ci, że możesz nie należeć do KRK.

    No i tu masz już pierwszy proiblem :-)
    >
    >> Ależ może. Tylko musimy najpierw w sposób wyraźny ustalić, o co nam
    >> chodzi.
    > No jak o co? O uaktualnienie danych osobowych- adnotację, że
    > zainteresowany
    > już jahwochwalcą nie jest- i zaprzestanie dalszego przetwarzania jego
    > danych,
    > jako że cel, dla którego były przetwarzane, już nie istnieje.
    >
    > Nie- jak zorientowani inaczej w temacie uważają- o skasowanie danych
    > włącznie ze stwierdzeniem "nieważności chrztu" czy jak by to nazwać.

    Nie wolno w ogóle przetwarzać informacji o wyznaniu, co wynika z art. 53.7
    Konstytucji.
    >
    >> Faktu, że został ochrzczony zmienić się nie da. Bo już został. To, że
    >> Kościół twierdzi, że suma ochrzczonych minus zmarłych jest sumą
    >> wyznawców
    >> jest po prostu bzdurą. Zdaje się, że nawet sami chierarchowie kościelni
    >> w
    > Tak stanowi prawo kościelne. A to ani pierwsza ani ostatnia bzdura
    > czy to w prawie, czy w nauczaniu KRK. I co z tego?

    Nic.
    >
    >> Zresztą nie za bardzo widzę tu jakieś złote rozwiązanie. Możnaby jakieś
    > Przecież jest proste rozwiązanie, tylko odrobina woli, by zacząć je
    > stosować
    > (i muszę przyznać, powolutku zaczyna być stosowane). Jeśli ktoś z pełną
    > zdolnością do czynności prawnych jasno wyraził swoją wolę co do
    > przynależności
    > do związku wyznaniowego (należenia lub nie należenia) dana organizacja
    > może/nie może przetwarzać dane osobowe osoby zainteresowanej i może/nie
    > może
    > uważać go za członka.

    UWażam, że to nie ma żadnego sensu. Co do zasady nie widzę powodu, by
    organizacja nie uznawąła sobie czegokolwiek. Doąd to nie ma to jakiegoś
    przełożenia na człowieka, to jest spara tej organizacji.
    >
    > Jeśli uznać, że kwestie członkostwa są "sprawą wewnętrzną organizacji
    > wyznaniowej", to co, jeśli organizacja twierdzi, że aby się "wypisać"
    > musisz
    > np. dokonać rytualnego morderstwa? A może tylko zatańczyć w sukience
    > w zielone grochy i zaśpiewać "Jestem robot młody, nie boję się wody,
    > bo gdzie woda to ja hyc, nie boję się nic a nic"?
    >
    > Gdzie leży granica i dlaczego akurat tutaj?

    Granica leży dokładnie w miejscu,w którym organizacja z przynależności do
    niej danej osoby zaczyna wywodzić jakieś skutki prawne.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1