eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawojak się głupio mogłem czuć...!Re: jak się głupio mogłem czuć...!
  • Data: 2007-09-30 02:33:23
    Temat: Re: jak się głupio mogłem czuć...!
    Od: Arek <a...@e...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Tristan napisał:
    > A las nie wzbudza. Zdecydowana większość jest państwowa.

    Zgadza się.

    >Do tego większość właścicieli również nie ma nic przeciwko grzybiarzom.

    Tego to już nie wiemy.
    Jak na razie na grupie odezwało się dwóch, którzy jednak mają coś
    przeciwko i żaden, który nie ma.

    > Więc niech wykaże że to jego teren.

    Znaczy - mam wyciągnąć giwerę i zastrzelić intruza?
    No bo przecież typ wie, że chodzi po cudzym terenie.

    > No tablice w lesie mogą być problemem, bo nie zawsze się wchodzi od strony
    > tablic. A skąd taki grzybiarz ma zgadnąć, że od tego drzewa już nie wolno?

    Rozmieściłem tablice wszędzie gdzie były ścieżki, do tego wokół lasu i w
    jego wnętrzu i na brzegach bajora.
    Nie dało się ich nie zauważyć, ludzie rozbijali się pod nimi bez żadnej
    krępacji :)

    > Natomiast jak włażą przez płot, to gorzej....

    Jest jeszcze gorzej - oni ten płot najpierw rozwalają, żeby sobie zrobić
    dziurę :)

    > BTW: A czemu Ci przeszkadzają?

    1. Przede wszystkim dlatego, że śmiecą. I nic nie pomogło rozstawienie
    śmietników. :(
    2. Po drugie - przyjeżdża hołota z miasta, rozjeżdża mi ścieżki autami
    i motorami, rozpala ogniska i rąbie gałęzie na ogniska.
    3. Po trzecie - zbierają grzyby, czego sobie nie życzę bo bliska mi
    osoba akurat to lubi, a ten kawałek lasu to jakiś fenomen jeśli chodzi o
    ich ilość i różnorodność.
    4. Po czwarte - łowią ryby
    5. Po piąte - zrobiłem pole do paintballa i nie chciałbym, żeby mi ktoś
    płakał, że oberwał kulką w oko.

    > No jeśli ten konkretnie las jest tajny.... W Twojej wersji to obywatel
    > powinien siedzieć w domu i nie ruszać się nigdzie, bo może trafić na pół
    > hektara lasu prywatnego....

    Nie. W mojej wersji obywatel może sobie chodzić byle nie niszczyć niczego.

    > No ale to Ty postulujesz, żeby wyganiać.

    Nie. Ja postulowałem, że jak komuś akurat nie pasuje by ktoś był w jego
    lesie to żeby intruz go opuścił.
    Po to właśnie by właściciel się nie wkurwił i go nie ogrodził.

    pozdrawiam
    Arek

    --

    www.eteria.net

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1