> Źle mniemasz.
> W każdym wypadku odpowiada tylko spadkobierca. A przy rozdzielności
> małżeńskiej to ma jeszcze gorzej niż bez niej. Przy wspólności nie można
> było egzekwować długu z majątku wspólnego, a przy rozdzielności będzie
> można egzekwować z udziału jaki wyjdzie po podziale majątku wspólnego.
Czy dobrze mniemam :) zatem, iż przy wspólnocie majątkowej jeśli małżonek A
odziedziczy dług, to wierzytelności będzie można zaspokoić tylko z jego
majątku osobistego - a więc tylko z rzeczy które nabył przed ustanowieniem
wspólnoty majątkowej?

> >>> Załóżmy że jest taki lokal, własność jednego z małżonków, więc staje się
> > dobrem wspólnym.
> >> Nieprawda.
> > A jaka jest prawda?
> Prawda jest przeciwna :)
To wiele wyjaśnia :)

Pozdrawiam,
Jurek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl