> tylko o gwałcie na kobiecie, która marzy o tym, żeby zostać zgwałconą w
> swoich marzeniach seksualnych ?

Powaznie? Myslalem ze rozmawiamy o gwalcie na kobiecie i domniemaniach
na temat atrakcyjnosci gwalciciela. Z gory zakladasz ze w rzeczywistosci
facet musi wygladac jak fleja, cuchnac i przenosic dotykiem tysiac
chorob. O marzeniach sennych zaczynasz dopiero pozniej rozprawiac.

A czy gwalt dokonany w sposob taki, w jaki wyobraza sobie kobieta
w jak to ujelas, marzeniach sennych, jest jeszcze gwaltem czy jedynie
spelnieniem jej pragnien?

Pozatym, jestem przekonany ze w momencie gwaltu wiekszosci kobiet po
prostu wisi, czy posuwa je DiCaprio czy Heniek spod Supersamu.

A tym ktorym nie wisi, widocznie sprawia to faktyczna przyjemnosc.

> Ale cieszę się, że obaliłeś również stereotyp, że każdy mężczyzna (w
> odróżnieniu od kobiety) potrafi myśleć logicznie i wyciągać wnioski.

A ja myslalem ze wyciaganie dalekoidacych wnioskow to domena kobiet.

No ale coz, nie wydaje pieniedzy na pierdoly, nie szaleje z kolezankami
po kafejkach, nie mam trzech szaf ubran i torebki L-Vitton,
to moge chociaz poobalac stereotypy :)

Acha, rozrozniam tez strone lewa od prawej :)

Zasadniczo NTG :>

--
tomek nowak
http://rezist.com