> No, to powrót do przykladu podanego przez mnie w innej gałązce tego watku:
>
>
> "No to wyobraź sobie taką sytuację.
>
> Ewakuacja jest przeprowadzana prawidłowo, ludzie spokojnie wychodzą; jeden
> z
> wychodzących ma w ręku telefon komórkowy (właśnie chciał wysłać SMS, że
> sie
> do firmy spóźni), telefon dzwoni, a jego właściciel ma akurat ustawiony,
> dość głośno, dzwonek typu TrueTone. Np. seria z karabinu maszynowego (albo
> odgłos eksplozji....)
>
> Jak myślisz, jak będzie dalej przebiegała ewakuacja?"

mysle ze panike wywolalby debilizm osob to sluchajacych (mam nadzieje ze
slyszalas keidykowliek dzowek komorkowy{chodzi tu
o jakosc,brzmienie},
>
> I co wówczas będzie przyczyną paniki: alarm bombowy, ewakucja, a może
> powinno się za jaja wziąć gościa, ktory ma taki dzwonek w telefonie?

pojebaniec ktory nalozyl obowiazek placenia alimentow swojego syna przez
matke mial podobnie spaczone myslenie.
Na tej zasadzie moglabys karac za wszystkie przestepstwa rodzicow bo to oni
posrednio odpowiadaja za zrbodnie wyrzadzone przez
ich dzieci bowiem to wlasnie oni ich splodzili.

jak dla mnie rozmowa nie ma sensu wiec EOT .

P.