eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoe-booki.Re: e-booki.
  • Data: 2011-02-03 14:33:49
    Temat: Re: e-booki.
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
    news:4d4a9e12$0$2495$65785112@news.neostrada.pl...

    >> Sprawa wygląda tak, że licencja nie jest czymś materialnym, toteż można
    >> za nią zapłacić, ale nie można jej dostać.
    > Ale czy z tego powodu nie można jej kupić?

    To kwestia definicji. Ale sądzę, że można powiedzieć, że się kupuje
    licencję i nie jest to błędem. Ściśle wg definicji ustawy reguluje się
    opłaty za użyczenie praw autorskich w jakimś tam zakresie.
    >
    >> Czasem bywa spisana w formie
    >> dokumentu, ale to nadal jest papier z treścią licencji, a nie licencja
    >> sama w sobie.
    >
    > Jak płace za poradę prawną, nawet za piśmie, to też nie za papier a za
    > treść. I co, nie kupuję?

    Usługę - moim zdaniem. Płacisz za wykonanie usługi, więc jeśli ktoś do tego
    podchodzi upierdliwie, to regulujesz wynagrodzenie za dzieło. Jest tu pewna
    różnica, bowiem nie ma raczej ograniczeń co do sposobu dalszego
    wykorzystania tego papierka, na którym jest treść.
    >
    >> Licencja po prostu określa, jakie prawa do danego dzieła
    >> przekazuje Ci jego autor (lub pośrednik). Przeważnie jest to prawo do
    >> przeczytania, czy zapoznania się bez prawa do dalszego odsprzedawania
    >> takich praw.
    >
    > A prawa jak już wiemy nie można kupić.
    > Dostać też nie wg. Ciebie.
    > Co więc można?
    > Jak się nazywa taka transakcji, kiedy płacę i w zamian mogę poczytać
    > e-booka?
    > Albo jak płacę komuś za to, że mogę przerobić jego piosenkę albo włączyć
    > jej kawałek do mojej?
    >
    > I uściślijmy - chodzi mi o nazwę czynność a nie przedmiotu tej czynności.

    To nie ja twierdziłem, że nie można tego kupić, więc proszę na mnie nie
    krzyczeć. Po prostu staram się przedstawić różnicę. Jak kupujesz licencję
    na czytanie, to nie masz prawa tego dalej odsprzedawać, o ile nie wynika to
    z licencji. Jak kupujesz jakiś przedmiot, to jesteś jego właścicielem i
    możesz spokojnie go odsprzedać. Taka jest generalnie różnica.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1