Chris wrote:
> <b...@g...com> wrote in message
> news:262ab563-47dd-485e-9455-01929722b72f@u10g2000pr
n.googlegroups.com...
>> Witam,
>>
>> Ide sobie na spacer, biore aparat i robie zdjecia. Poruszam sie tylko
>> po publicznie dostepnych chodnikach. Obok chodnika jest plot, a za
>> plotem jakis zaklad pracy (w moim konkretnym przypadku - stocznia).
>> Chce zrobic fotke dzwigom stoczniowym widocznym zza plota, ale do
>> akcji wkracza stoczniowy ochroniarz - w ogole nie slucha, tylko
>> krzyczy i straszy policja, ze to panstwowy zaklad i fotografowac nie
>> wolno. Poszedlem sobie, bo nie chcialem problemow z dziadem. Ale
>> pytanie jest takie - czy moglem legalnie robic te zdjecia, stojac na
>> chodniku poza terenem owej stoczni, czy tez nie?
>
> jezeli stocznia jest zakladem panstwowym to nie widze podstaw do
> zakazu fotografowania chyba ze taki zakaz akurat tam obowiazuje
> (chociaz chyba te czasy minely)
>
> natomiast faktycznie jezeli zaklad jest prywatny, wlasciciel ma prawo
> zakazac fotografowania, oczywiste jest ze przed kazdym sadem
> wybrniesz z tego ze niewinna fotografia dzwigow niczemu zlemu nie
> sluzy i szkodliwosc spoleczna takiego czynu jest bardzo niska, gorzej
> gdyby to byl obiekt strategiczny i posadzono Cie np o szpiegostwo

może sobei zakazać nawet pierdzenia hymnu narodowego, tylko że jego zakazy
kończa żywotność na granicy posesji. z za płotu możesz fotografować ile
chcesz.