>
> Nie. Nikt mu nie kazał otwierać sklepu.
>
> Skoro otworzył - dobrowolnie poddał się pewnym regułom. M.in.
> obowiazkowi umożliwienia zapoznania się i ewentualnie skorzystania z
> danej oferty publicznej każdemu klietowi (a nie tylko klientom, których
> lubi cieć).


no to może wogóle zrezygnować z ochrony i otworzyć sklepy na ościerz,
aby więcej ludzi miało możliwość :"zapoznania się i ewentualnie
skorzystania z
> danej oferty publicznej"

Ochroniarz to nie cieć. Może Ty coś masz do ochroniarzy? Skąd ta fobia?
Ja w każdym razie cieszę się jak ochroniarz nie wpuści kogoś z np.
dużym plecakiem do marketu. Przecież to chodzi także o bezpieczeństwo.
Cieszyłbym się tez jakby nie wpuszczali roboli z pobliskiej budowy w
zabloconych gumiakach tam gdzie chleb leży na półce itd. A także np.
podpitych meneli.
Lubię też jak jest ochrona w knajpie kiedy pójdę się napić. Czy
właściciele knajpy także łamią prawo ustwiając na bramce ochronę ?